Klawiatura to lekko przebudowana G13. Logitech wymienił tylko ekranik LCD na kolorowy, do tego dołączył klawisze sterowania dźwiękiem i rolkę do przewijania tekstu. Wszystko elegancko podświetlone - tak więc do wyglądu zewnętrznego nie można się do niczego przyczepić

Reklama

Na klawiaturze pisze się przyjemnie, klawisze mają miękki skok. Do tego można też zapisać aż 36 kombinacji klawiszy. Dzięki czemu w grach o wiele łatwiej jest nam uruchomić specjalne ataki, czy zdolności. Oczywiście klawiatura jest w pełni multimedialna - więc sterowanie filmami, czy muzyką nie stanowi żadnego problemu.

Teraz kontrowersyjny element - LCD. Teoretycznie jest on przydatny - możemy na nim przeglądać zdjęcia, filmy, czy też sprawdzać najważniejsze dane o grze. W ferworze zabawy mało jednak mamy czasu na spoglądanie na monitorek.

Klawiatura wydawałaby się idealnym produktem dla każdego gracza - wygodna, bogato wyposażona tylko, że jej cena sprawia, że to gadżet tylko dla najbogatszych. Logitech każe sobie za nią zapłacić aż 700 złotych. To, moim zdaniem, gruba przesada. Nie ma żadnego elementu, który usprawiedliwia tak wysoką cenę. 700 złotych za G19 całkowicie dyskwalifikuje tę klawiaturę z listy zakupów normalnych ludzi. Mogą sobie na nią pozwolić tylko najbogatsi, którzy potrzebują jakiegoś specjalnego gadżetu. Cała reszta za te pieniądze wymieni procesor, kartę graficzną, czy dołożyć pamięci - to da lepsze efekty niż produkt Logitecha.

Reklama

Jeśli naprawdę potrzebna jest wam klawiatura dla graczy, to lepszym rozwiązaniem są tańsze produkty Logitecha. Może i nie mają kolorowego LCD, ale za to też da się na nich uratować Ziemię