Większość z nas przeżyła z kasetami wideo wiele miłych i dramatycznych chwil. Uwieczniano na nich śluby, wakacje i ulubione filmy z telewizji. Większość czytelników miała też pewnie szansę denerwować się, że cenny materiał został na zawsze stracony, bo ktoś nagrał na niego "jakiś głupi serial".

Poza osobistymi doświadczeniami każdego z nas, magnetowid i kaseta VHS zostawiły potężny ślad na rynku filmowym i reklamowym. Dzięki kasecie VHS narodziła się filmowa branża porno, a Hollywood zaczął zarabiać krocie na dystrybucji. Niedługo później zrozumiał, co to znaczy piractwo.

Marketingowcy - z kolei pracujący dla telewizji - dostali nie lada orzech do zgryzienia. Teraz ich wysiłek szedł na marne, bo uzbrojeni w magnetowid widzowie mogli ulubione programy oglądać z kaset, a reklamy przewijać.

Wedle gazety Rocky Mountain News, spzedaż filmów na płytach DVD wyprzedziła sprzedaż kaset VHS w 2001 roku. Podobną zmianę w branży odczuły wypożyczalnie filmów, gdy w 2004 roku więcej ludzi pytało o srebrny krążek niż o plastikowe pudełko.

Na koniec jedna uwaga techniczna. Historia magnetowidu i kasety wideo zaczęły się na długo przed 1976 rokiem. Philips pokazał pierwszy domowy odtwarzacz już w roku 1970. Data, jaką wybraliśmy na narodziny kasety VHS, wiąże się z wejściem tego formatu do sprzedaży w Azji i Europie. W USA VHS dostępny był od 1977 roku.

Krótka korporacyjna notka ogłaszająca śmierć VHS dostępna tutaj.









Reklama