W ubiegłym roku wydawnictwo gamingowe Electronic Arts zostało skrytykowane za opatrzenie swojej długo zapowiadanej gry "Spore" zabezpieczeniami DRM (Digital Rights Management). Skutkiem tego grę opowiadającą o ewolucji wymyślonego wszechświata można było instalować jedynie trzy razy.

Reklama

Jednak szef dywizji zajmującej się "Simsami" Rod Humble potwierdził właśnie, że w przypadku tytułu "The Sims 3" zostanie zastosowana tradycyjna forma zabezpieczenia, czyli kod seryjny. "Będzie to wyglądać jak w <Simsach 2>" - napisał Humble na oficjalnym blogu EA. Humble dodał też, że by rozpocząć grę, nie trzeba będzie przeprowadzać żadnego procesu autoryzacyjnego online. "Mamy przeczucie, że to dobre, wypróbowane rozwiązanie i że prościej jest grać w grę pozbawioną zabezpieczeń DRM, które mogą wydać się zbyt agresywne lub wzbudzać obawy dotyczące skomplikowanego i ograniczonego procesu autoryzacji w przyszłości".

Premiera "The Sims 3" jest zapowiedziana na czerwiec tego roku. Więcej o grze na tej stronie.