Play i W Rodzinie, sieć o. Rydzyka, są beneficjentami nowej fali wyłudzeń telefonicznych. Nowe sieci telefoniczne zarabiają miliony dzięki przepisom Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Proceder jest równie skomplikowany co argumentacja regulatora.

Reklama

W 2008 roku UKE, którym kieruje Anna Streżyńska, wprowadził specjalne stawki dla nowych operatorów telefonicznych (tzw. asymetria). Za połączenia między Plusem, Erą i Orange operatorzy płacą sobie nawzajem po 13 gr. Ale Playowi za każde połączenie płacą 33 gr, a sieci Centernet nawet 65 gr. Regulator chciał w ten sposób wzmocnić nowych operatorów na konkurencyjnym rynku. Asymetria ma obowiązywać do 2013 r. Przepisy UKE idą dalej niż znane dotychczas europejskie rozwiązania. Taryfy ulgowe w Europie siegają 30 proc., podczas gdy w Polsce wynoszą nawet 140 proc. Różnice wykorzystują oszuści.

Fachowcy nazywają to generowaniem sztucznego ruchu telefonicznego. Firma X kupuje najpierw od Plusa, Ery lub Orange kilkaset kart SIM, następnie zmienia ich operatora na uprzywilejowany Play lub Centernet. Karty instalowane są potem w maszynie łączącej się z inną maszyną za granicą, np. w Berlinie. Ta w Berlinie realizuje połączenia z automatem, gdzie nagrane są informacje o bieżących kursach walut. Międzynarodowy operator łączący z numerem w Berlinie nie jest w stanie rozpoznać, z jakiej sieci wykonano połączenie.

Zna tylko stare prefiksy 501, 601, 602, które rozlicza po niższych stawkach. Beneficjentem są nowe sieci, jak wspomniany Play czy sieć W Rodzinie. Straty odnotowują międzynarodowi operatorzy, którzy muszą płacić różnicę. Czesto nawet 50 gr za minutę. Według analiz Plusa sztuczny ruch to 3 miliony minut spośród wszystkich 4,5 miliona minut połączeń z zagranicy do nowych operatorów. Oznacza to, że międzynarodowi operatorzy tracą nawet 1,5 miliona złotych miesięcznie. Warszawska prokuratora prowadzi śledztwo. Na razie czeka na opinie ekspertów, by stwierdzić, czy ma do czynienia z przestępstwem, czy wykorzystaniem luki prawnej.

Reklama

Jak na ironię doniesienie do prokuratury złożył właściciel sieci Play, firma P4, która stała się beneficjentem procederu.

– Śledztwo wszczęto i czekamy na rezultaty prac – potwierdza rzecznik operatora Marcin Gruszka. To właśnie Play w swoim doniesieniu wskazał – jak mówi nam osoba znająca akta śledztwa – że największe zyski na sztucznym ruchu ma Centernet, właściciel sieci W Rodzinie tworzonej z fundacją Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka. Eksperci z branży tłumaczą nam, że mechanizm jest tak skomplikowany, że jego autorami muszą być osoby z branży. Odpowiedzią UKE na proceder trwający od miesięcy jest sporządzenie specjalnego aneksu antyfraudowego, który mieliby podpisać wszyscy operatorzy. Ale żadna z zainteresowanych stron nie rozumie, jak to ma naprawić luki w systemie.