Naukowcy z uniwersytetu Carnegie Mellon stoją przed nie lada problemem. Muszą przystosować oprogramowanie automatycznego kierowcy z małych samochodzików, do potężnych ciężarówek, które wywożą ziemię na budowie.

Reklama

Będą one częścią bezzałogowego systemu wydobywczego, które opracowuje firma Caterpillar. Wkrótce więc w kopalniach i na budowach pojawią się 700-tonowe maszyny, które same sobą sterują. To one zdecydują, którędy ziemię wywieźć i jak najlepiej jeździć po placu. Gorzej, jak będzie spięcie...