Za około 250 złotych każdy będzie mógł nadać głębi obrazom, które nadaje w sieciową przestrzeń. Dwie soczewki, rozstawione mniej więcej jak oczy człowieka, generują zamazany obraz, który korygować należy znanymi od lat niebiesko-czerwonymi okularami (dostępne razem z kamerą).

Reklama

Na szczęście posiadanie kamery nie zobowiązuje nas do specjalnego oprogramowania. Producent zapewnia, że prawidłowy obraz widoczny będzie zarówno w Skypie, AOL IM czy WIndows Live Messenger. Dodatkowo będzie można nagrywać niezwykłe wideo do YouTube'a czy innych wideo hosterów.