Choć Polaroid zaprzestał produkcję swoich kultowych aparatów dobre kilka lat temu, idea wynalazku robiącego i od razu drukującego zdjęcia okazuje się być nadal żywa. I dlatego w marcu tego roku do sklepów trafi pierwszy cyfrowy Polaroida skrzyżowany z miniaturową drukarką firmy Zink.

Reklama

Gadżet nazywa się PoGo. W odróżnieniu od swoich antenatów, swoimi wymiarami PoGo niewiele odbiega od innych cyfrowych kompaktów. Wykonane zdjęcia są drukowane na kartoniku wielkości 2 zdjęć paszportowych. Zastosowana technologia sprawia, że tuż po wysunięciu z obudowy zdjęcie jest suche, nie rozmazuje się, a uwieczniony obraz (niestety, nie najlepszej jakości) jest odporny na działanie wody.

Druk jednego zdjęcia trwa ok 60 sekund i kosztuje 35 centów. Sam aparat wyceniono na 199 dolarów.