Te gry sfinansowali sami gracze. Najlepsze pomysły z Kickstartera

26 sierpnia 2014, 15:20

Co ma zrobić twórca, który wpadł na pomysł rewelacyjnej gry, a żaden z wielkich wydawców nie chce dać mu ani grosza? Najlepiej zwrócić się o wsparcie do samych graczy. Serwisy crowdfundingowe okazały się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, dzięki którym tacy ludzie, jak Chris Roberts mogą stworzyć nowe, rewelacyjne pomysły.

1 To bdzie prawdziwy hit. Chris Roberts, autor serii Wing Commander, powraca w wielkim stylu. Jego najnowszy symulator kosmicznny będzie grą przeznaczoną dla wielu graczy. Można w niej będzie zostać zarówno piratem, najemnikiem, jak i międzyplanetarnym kupcem. Gracze wpłacili już 51 milionów dolarów, a stan konta cały czas rośnie

Media

2 Kolejną grą, która odwołuje się do sentymentów graczy jest Elite:Dangerous. Stworzona przez autorów słynnego Frontiera i Elite, pozwoli graczowi stać się zdobywcą kosmosu. Nie jest aż tak skomplikowana i rozbudowana jak Star Citizen, ale na pewno szybciej znajdzie się od niego na sklepowych półkach

Media

3 To z kolei perełka przeznaczona dla fanów dawnych gier RPG w stylu Baldur's Gate. Za "Pillars of Eternity" odpowiada znane studio Obsidian

Media

4 Divinity:riginal Sin to jedna z najtrudniejszych gier ostatnich lat. Walki są ciężkie, podpowiedzi nie ma żadnych, a sam program bezlitośnie karze wszystkie błędy. To klasyczny RPG z izometrycznym widokiem, który pokochają wszyscy wielbiciele tego gatunku.

Media

Reklama

5 To jedna z gier, na którymi nie zainteresowałby się żaden wydawca, a które odniosły prawdziwy sukces. "Banner Saga" to taktyczne RPG z turowym systemem walki, w którym odpowiadamy za wędrówkę grupy Wikingów.