Amerykańskie embargo wpływa nie tylko na kubańską gospodarkę, ale również na jej wirtualne łącza. Czatowanie, zakupy przez internet czy wysyłanie maili są na Kubie luksusem, niedostępnym dla większości społeczeństwa.

Reklama

Rząd postanowił to zmienić i w tym celu zamierza przyspieszyć projekt budowy linii telekomunikacyjnej z Wenezuelą. Dzięki temu może znacznie poprawić jakość internetu i o połowę obniżyć koszt połączenia. Dotychczas wyspa korzystała z łączności satelitarnej. Telefony komórkowe nie mają jeszcze połączenia z internetem. W ostatnim czasie państwowa firma telekomunikacyjna wprowadza możliwość sprawdzania poczty elektronicznej na komórce, co na wyspie jest "nowością".

Jednym z największych problemów Kuby jest jej brak łączności ze światem, który jest związany z amerykańską blokadą. Sześć lat temu rządy Kuby i Wenezueli podpisały pierwsze porozumienie o budowie połączenia, poprowadzonego drogą morską. Choć projekt miał być ukończony cztery lata temu, pace nad nim wciąż trwają. Nowa linia telekomunikacyjna byłaby dla Kuby nie tylko szansą na wyjście z izolacji, ale również znacznie przyspieszyłaby rozwój telefonii komórkowej oraz połączenia internetowego, jednocześnie znacznie obniżając koszty tych usług na wyspie.