Microsoft ostro krytykuje swego rywala - giganta Google. Poszło o opublikowanie przez Google’a informacji o błędzie w zabezpieczeniach systemu operacyjnego Windows. Windows to produkt Microsoftu. Firma ta dowiedziała się o błędzie i zaczęła przygotowywać program naprawczy, czyli tak zwaną łatkę.

Reklama

Ale, zdaniem Google’a Microsoft powiedział o tym wszystkim za późno - sugeruje w rozmowie z IAR ekspert od elektronicznych zabezpieczeń z firmy niebezpiecznik.pl, Piotr Konieczny. Google prowadzi Projekt Zero: jeśli któryś z pracowników lub internautów znajdzie dziurę w oprogramowaniu informuje o tym producenta i daje mu 90 dni na stworzenie łatki, czyli aktualizacji oprogramowania”. Jeśli to się nie dzieje, to Google sam publikuje informacje o błędzie. Tak było i tym razem.

Microsoft skrytykował to postępowanie podkreślając, że łatka była w trakcie przygotowywania i że informacji o błędzie nie należało upubliczniać przed wypuszczeniem tej łatki. Niektórzy eksperci także krytykują Google’a. Mówią, że to zachowanie jak ze szkolnego podwórka. Inni twierdzą, że jest to forma nacisku na producentów oprogramowania - korzystna dla użytkowników.

ZOBACZ TAKŻE: Nowa dziura w IE. Microsoft ostrzega o błędzie>>>

Reklama