To raczej nie jest fotografia, którą Artur zechce się kiedyś pochwalić: dwuletni chłopiec jest nagi, w jednym ręku trzyma butelkę piwa, w drugim siusiaka. Kiepskie zdjęcie, jeszcze gorszy pomysł. Ale nie dla Artura, który syna do zdjęcia ustawił, a fotografią pochwalił się na swoim fejsbukowym profilu. Najwyraźniej był z potomka dumny.
Matka chłopca powiadomiła o sprawie prokuraturę. Była wściekła.
Rodzice dwulatka nie są małżeństwem i nie mieszkają razem. Sąd przyznał opiekę nad nim obojgu, ale na co dzień mały Artur przebywa z matką. Ojciec zabiera go do siebie od czasu do czasu. Podczas jednej z takich wizyt zrobił zdjęcie.
Reklama
Pewnie nie zdawał sobie sprawy, że to, co robi, ociera się o parental trolling. Pewnie nie wie, co to za zjawisko i że mamy z nim do czynienia, gdy rozum ustępuje przed lajkami. Czyli wtedy, gdy rodzice kosztem własnego dziecka próbują zapewnić sobie popularność w sieci.
Reklama
Dla internetowej sławy trollowi rodzice zrobią wszystko. Przebiorą swoje dziecko i sfotografują je z papierosem w ustach, szklaneczką whisky w ręku albo jak uśmiecha się do kieliszka wódki. Jak siedzi wewnątrz sedesu albo w wydrążonym arbuzie. Jak pije razem z kotami rozlane mleko z podłogi. Wszystkie chwyty dozwolone. Jakby z każdym lajkiem dziecko liczyło się coraz mniej.
Kochane córeczki wystylizują więc na prostytutki: ubiorą je w minispódniczki i założą buty na wysokim obcasie, bo takie zdjęcie to jak nic kilkaset kliknięć, a może nawet parę tysięcy.
Nakręcą filmiki, im bardziej śmieszne, tym lepiej. Niech syn się przewróci, wyleje sobie coś na głowę. Kisiel albo farbę. Niech zaśpiewa, zabluźni, a najlepiej jedno i drugie. Może być w wersji nieco łagodniejszej, bez brzydkich słów, oby tylko było wiadomo, o co chodzi. Jak w przypadku małej dziewczynki, która z szalikiem Lecha Poznań nad głową śpiewa kibicowską pieśń: „Do nienawiści do tej drużyny tak wychowano, wychowano nas. I bez powodu i bez przyczyny śpiewamy dziś na cały świat: A Legia, Legia kur...czak, a Legia, Legia kur...czak, Legia Warszawa starym kur...czakiem jest”.
26-sekundowy filmik ma prawie 4 mln wyświetleń i prawie 20 tys. lajków. A pod spodem komentarze: „Super”, „Słodkie”, „Urocze”.
Ale urocze nie jest. Przynajmniej nie dla wszystkich.