Oba urządzenia - Xtorm Discover 17000 i Xtorm XB103 zostały zaprojektowane zgodnie z klasyczną linią produktów tej holenderskiej firmy – góra i dół są szare, a boki białe. Całość wykonana jest z plastiku o wysokiej jakości, który nie wyślizguje się z dłoni. Discover ma też na górze przycisk włączania, który jednocześnie pokazuje, jak dużo prądu zostało w urządzeniu, a O407 ma takie diody na boku.

Reklama

Po bokach urządzeń przewidziano zaś miejsce na kable do ładowania – niestety dołączone przewody mają łącza Micro USB - użytkownicy najnowszych smartfonów z Androidem czy iPhone’ów będą musieli uzbroić się we własne przewody. Gniazda ładowania znajdziemy na przedniej ściance - oba powerbanki mają dwa porty wyjściowe i jedno gniazdo wejścia.

dziennik.pl

Xtorm Discovery jest cięższy i grubszy - nic dziwnego, ma znacznie pojemniejsze ogniwa energetyczne. Ciężko jest więc go nosić w kieszeni spodni, jednak bez problemu da się go wrzucić do plecaka i zabrać na dłuższą wyprawę. Czas ładowania? Złącze QC 3.0 nie ustępowało niczym oryginalnej ładowarce z S8 - potrzebuje zaledwie 1,5 godziny by w pełni naładować telefon. Samo urządzenie potrzebuje zaś ponad 6 godzin, by w pełni uzupełnić akumulatory.

Reklama

Jeśli chodzi zaś o pojemność akumulatorów, to niestety - tak jak w przypadku wszystkich powerbanków na rynku, Xtorm podaje możliwe maksymalne naładowanie w laboratoryjnych warunkach. Tak naprawdę, urządzenie ma sprawność w granicach 75 proc, co oznacza, że tak naprawdę do dyspozycji mamy około 12500 mAh, co i tak jest bardzo dobrym wynikiem.

dziennik.pl

Drugi z powerbanków - XB103 - wyposażono w bardzo rzadką funkcję, jeśli chodzi o tego typu gadżety - ma bowiem wbudowany panel bezprzewodowego ładowania. Niestety jest to ładowarka Qi pierwszej generacji, która ładuje dwa razy wolniej urządzenia, niż przez kabel. Do tego, powerbank nie ma żadnych ramek czy uchwytu, który przytrzymałby smartfon podczas przenoszenia, by nie zsunął się z urządzenia - nie jest to jednak nic, czemu zwykła aptekarska gumka nie potrafiłaby zaradzić.

Urządzenie - mimo braku funkcji szybkiego ładowania - jest wolniejsze od oryginalnej ładowarki Samsunga zaledwie o kilkanaście minut. Sprawność XB103 to także 75 proc, dostajemy więc do dyspozycji 6 tys mAh z obiecywanych 8 tys.

dziennik.pl

Oba powerbanki wyposażono w funkcję ochrony urządzenia przed przegrzaniem i przeładowaniem - po "nakarmieniu" urządzenia do pełna, produkty Xtorm odłączają prąd. Niestety brakuje im za to opcji "pass through", która pozwala na ładowanie powerbanku podłączonego do sieci energetycznej.

Oba urządzenia, ze względu na swoje parametry i funkcje nie są niestety tanie. XB103 kosztuje 80 euro, a Discover jest o 10 euro droższy. Trzeba jednak pamiętać, że wybierając produkty tej holenderskiej firmy dostajemy świetnie wykonane, estetyczne powerbanki, które oferują albo potężną baterię i szybkie ładowanie, albo też pozwolą nam bezprzewodowo ładować nasze urządzenia mobilne.