Wybrać odpowiednie auto w nowej grze Microsoftu to prawdziwy problem. Mamy do dyspozycji większość pojazdów dostępnych na drogach. I nie chodzi tylko o najnowsze modele Ferrari, Czy Aston Martina. W stajni "Forzy" są takie auta jak pickup GM, samochody Seata, Volkswagena, czy... Hyundaia. Możemy się też ścigać fiatem 500. Pod tym względem nie ma żadnych wątpliwości, że trzecia część "Forzy" zostawia konkurencję daleko w tyle.

Reklama

Zanim przystąpimy do wyścigu możemy skonfigurować auto. Oprócz standardowych smian koloru, czy dołączenia naklejek. Możemy zmienić wszystkie części naszego auta. Sam upgrade silnika to wymiana tłoków, czy powiększenie pojemności. Potem tylko stuningować pojazd - przełożenia biegów, ustawienia dyferencjału, twardości zawieszenia tylko czekają na to, by się pobawić. Każda zmiana jest dokładnie opisana i wiadomo od razu jak wpłynie na prowadzenie naszego bolidu.

Potem można już wyruszyć na tory. Ilość tras jest oszałamiająca - od słynnego Nürburgring po mniej znane okrążenia. Grafika wydobywa wszystkie możliwości naszej konsoli. Wreszcie mamy też widok zza kierownicy, choć i tak najlepiej jeździ się, z kamerą na zderzaku.

W trakcie jazdy możemy włączyć wszystkie systemy bezpieczeństwa, jak ABS, czy ESP. Mamy też linię pokazującą optymalny tor jazdy i kiedy zacząć hamować. Jeśli to wszystko wyłączymy to opanowanie samochodu staje się ... trudne. A bączki kręcone na poboczach to standardowy widok. Inteligencja kierowców konsolowych też jest wysoka. Potrafią nas przyblokować, czy wepchnąć w bandę.

Niestety jest jedna irytująca rzecz - w każdej chwili możemy przewinąć wyścig i jeszcze raz wykonać manewr. Tyle, że ta udogodność sprawia, że możemy czasem jeździć niedbale, wierząc, że i tak się cofnie.

Wygrywając wyścigi dostajemy kredyty, za któe kupujemy części i samochody. Ciekawym elementem są punkty doświadczenia auta. Im wyższy poziom samochodu, tym lepsze udogodnienia możemy zainstalować. A wraz z naszym rozwojem odblokowujemy samochody.

Na szczęście programiści Microsoftu zrezygnowali z tak irytujących wyścigów jak drift, czy inne nielegalne zawody. "Forza" koncentruje się tylko na jeździe na torach, choć przydałoby się kilka otwartych tras.

Podsumowując - "Forza Motorsport 3" to najlepsza gra wyścigowa. Takie tytuły jak "NFS:Shift", czy inne zostają daleko w tyle. Gra nadaje się zarówno dla niedzielnych kierowców, czy też dla konsolowych Stigów. Jeśli macie Xboxy, ten program musi być w waszej biblioteczce.