Osoby zainteresowane przykładowymi zdjęciami i wideo kręconym za pomocą nowego Canona, odsyłamy, za pośrednictwem serwisu Akihabara News, do spakowanego, 300MB pliku tutaj.

Co do sedna, czyli wnętrzności nowego Canona, sprawa ma się następująco:

Reklama

- procesor obrazu DIGIC 4
- 14-bitowa konwersja obrazu
- pełnoklatkowy sensor 24 x 36 mm
- CMOS 21.1 megapiksela
- szybkość zdjęć: 3,9 klatki na sekundę w formacie JPEG aż do wypełnienia karty lub 14 zdjęć w formacie RAW w jednej serii (dostępne na karcie UDMA CF)
- 15-punktowy autofokus (9 punktów do samodzielnego wyboru, 6 wspomagających)
- 3-calowy ekran lcd Live View z pokryciem 98 procent
- ISO od 100 do 6400, przy czym dostępne są także tryby ISO 50 (Low Speed), 12800 (tryb High Speed1), 25600 (tryb High Speed2)

Wideo nagrywane jest do formatu .mov z kompresją MPEG-4, maksymalny rozmiar pliku to 4GB. W przypadku nagrywania z pełną rozdzielczością 1920 x 1080 i dźwiękiem stereo (wbudowane wejście pod mikrofon stereo, mikrofon monofoniczny w obudowie) daje to 12 minut filmu. Dla rozdzielczości VGA minut jest dwa razy więcej. W obu przypadkach dźwięk to liniowy PCM.










Z dodatkwowych funkcji warto wspomnieć o dwóch dodatkowych trybach robienia zdjęć. Pomniejszone, w stosunku do maksymalnego RAW 21.1 megapiksela, sRAW1 i sRAW2 pozwalają na swobodniejszą pracę z plikami, gdy wiadomo, że najwyższa jakość nie ma kluczowego znaczenia.

By w trudnych warunkach (wojna?) zapewnić fotografowi większy komfort pracy, wprowadzono specjalnie wyciszoną migawkę. Gdy taka jest potrzeba, przesłona mechaniczna pozostaje otwarta, zamyka się i otwiera jedynie przesłona elektroniczna na sensorze CMOS.

Aparat kosztować będzie (w USA) 2700 dolarów za korpus i 3500 dolarów w zestawie z obiektywem EF 24-105mm f/4L IS USM.

Galeria ze zdjęciami aparatu "na żywo" w serwisie AkihabaraNews
Informacja prasowa Canona








Reklama