Na pomysł zamieniania własnych myśli na wpisy na Twitterze wpadł Adam Wilson z University of Wisconsin. Cały jego system składa się z kasku z EEG (elektroencefalograf; urządzenie diagnostyczne umożliwiające badanie aktywności komórek nerwowych w mózgu) oraz komputera podłączonego do internetu. Na ekranie peceta wyświetlane są w rządkach litery.

Reklama

p

Wpierw Adam nauczył swój system, jakim literom odpowiada jaki wzorzec aktywności neuronów (po prostu myślał o poszczególnych znakach, a komputer zapamiętywał wzór EEG). Na końcu wystarczy pomyśleć przycisk twit, a napisana myślami wiadomość pomknie do internetu.

Oczywiście jak na razie wynalazek Wilsona jest skrajnie niewydajny - napisanie 10 liter zabiera ok. minuty. Ale pomyślcie, jak może to wyglądać w przyszłości.