Portale internetowe pozwalają na odnalezienie starych znajomych, poznanie nowych, wypowiadanie się na różne tematy, manifestowanie poglądów. Tylko czy są to rzeczywiście "social media"?

Na początku było Grono

Pierwszym polskim serwisem społecznościowym jest założone w 2004 roku Grono.net. Początkowo serwis miał być zamknięty – rejestracja następowała dopiero po otrzymaniu zaproszenia. Idea świetna – zaproszenie dawało pewność, że w serwisie znajdują się sami znajomi, którzy chcą utrzymywać kontakty ze sobą także drogą online. W praktyce jednak serwis rozrastał się szybko – pod koniec 2004 roku liczył już 29 tys. użytkowników – i zaproszenie przestało być barierą uczestnictwa.

Z czasem dochodziło nawet do sprzedaży zaproszeń w serwisach aukcyjnych a sami użytkownicy chcieli mieć grono nie po to, żeby kontaktować się ze starymi znajomymi, tylko żeby "zbierać" nowych. W pewnym momencie dało się zauważyć wyścig w zdobyciu jak największej liczby znajomych, czy raczej profili, bo coraz więcej z nich osobami fikcyjnymi.

Reklama

Pojawianie się fałszywych kont "znajomych" zaczęło jednak narastać wraz z nadejściem największego jak do tej pory polskiego serwisu społecznościowego: nasza-klasa.pl Serwis wzorowany jest na zachodnim Classmates.com i miał na celu pomagać w ponownym nawiązaniu kontaktu osobom, które razem chodziły do szkoły. Szał na posiadanie profilu na nk ogarnął starsze i młodsze pokolenie. Serwis stał się szybko trzecią najpopularniejszą stroną w Polsce po Google i Onet.pl (wg. Alexy).

Wraz z szaleńczym wzrostem popularności zaczął się niebezpieczny wzrost kont fikcyjnych – spośród 14mln użytkowników 6% to profile fikcyjne (oficjalnie; ile jest tzw. ukrytych avatarów nikt nie wie) i oczywiście – wyścig w zdobywaniu znajomych. Rekordziści mają ich nawet po kilka tysięcy – część z nich to konta fikcyjne, część autentyczni użytkownicy, którzy przyjęli rozsyłane masowo zaproszenia. Czy media społecznościowe powinny nam dostarczać właśnie tego typu rozrywek?

Obecnie nastał czas Facebooka i MySpace. Czy serwisy zachodnie, które szturmują polski rynek, różnią się czymś od rodzimych? Czy oferują powstawanie prawdziwych więzi między internautami? Dyrektor zarządzający MySpace Mobile John Faits powiedział: "o społeczności można mówić wtedy, kiedy wychodzimy z domu i spotykamy się z przyjaciółmi". Sieć ma być tylko początkiem znajomości, która kontynuowana jest poza nią. W 2006 roku Time ogłosił MySpace "wzorową metropolią online" i przyznał jego twórcy tytuł Człowieka Roku.

Reklama



Polska wersja MySpace pojawiła się w czerwcu 2008 roku. W tym samym czasie pojawił się u nas również Facebook, którego śmiało można uznać za niekwestionowanego triumfatora polskiego Internetu. Przez rok swojej działalności Facebook zdobył ponad dwa miliony nowych użytkowników. Ale jak często znajomi z Facebooka widują się często w realu?

Światełko w tunelu w mediach społecznościowych

Na tym tle najlepszymi przykładami mediów społecznościowych wydają się fora dyskusyjne oraz fan kluby. Zrzeszają one osoby aktywnie zainteresowane danym tematem. Dobrym przykładem są tu fani Władcy Pierścieni na wesoło, korzystający ze strony Pod Rozbrykanym Balrogiem. Aktywni użytkownicy co roku spotykają się na Tolk-Folk – imprezie stworzonej właśnie po to by przebywać ze sobą i móc się naprawdę poznać.

Kolejną alternatywą jest live shopping, czyli zakupy przez Internet promocyjnych voucherów na usługi, wykorzystywanych w Realu, którego modelowym przedstawicielem w Polsce jest FastDeal.pl. Fani skupiają się głównie na Facebooku jednak każdy z nich ma możliwość zapisania się na newsletter informujący ich o nowych okazjach w ich mieście.

FastDeal.pl nie pozwala co prawda przedstawić swojej osoby na stronie www, jednak pozwala zapraszać do niego swoich znajomych a po skorzystaniu z usług platformy, mobilizuje do wyjścia z domu. Użytkownicy natychmiast po dokonaniu zakupu otrzymują kupon na maila bądź SMS, który mogą zrealizować od razu. W praktyce internauta kupuje np.: wejściówkę do klubu z dużym rabatem i jeszcze tego samego wieczoru idzie ze znajmymi się zabawić. To nowy trend w Polsce, który wystartował w marcu tego roku, i zaskakująco szybko zyskuje popularność.

Portale społecznościowe z wciągnęły w czarną dziurę kontaktowania się ze znajomymi właśnie poprzez nie. Ale pamiętajmy, że nie taki jest ich zamysł- wyjdźmy z domu na zorganizowane za pomocą Internetu spotkanie, skorzystajmy z kupionej w serwisie usługi. Niech Internet będzie narzędziem a nie całą przestrzenią życiową.



Tak działa FastDeal.pl

FastDeal.pl jest pierwszą w Polsce platformą zakupową usług. Platforma ta proponuje prosty mechanizm polegający na umieszczeniu promocyjnej oferty Partnera (czyli usługodawcy). Jej ograniczenie do wybranej lokalizacji w określonym czasie zachęca do skorzystania z oferty. Na platformie można zakupić voucher na usługę, który jest przyjmowany jako środek płatniczy przez danego Partnera. Na podobnych portalach zagranicznych jedna oferta umieszczona na czas 24h potrafi zdobyć nawet 2000 nowych klientów.

FastDeal.pl reprezentuje dynamicznie rozwijający się rynek Live-Shoppings i ma na celu zgromadzenie jak największej liczby konsumentów, którzy każdego dnia mogą zakupić kilka usług Partnerów (usługodawców) reprezentujących różne kategorie: gastronomia, rozrywka, uroda, edukacja, motoryzacja, sport i wiele innych. Każdy odwiedzający ma możliwość pozostawienia swojego maila na platformie i być zawsze na bieżąco z najnowszymi ofertami w Jego mieście.