Podobnie Polacy chętniej korzystają z rozmów telefonicznych przez internet (np. serwis Skype): robi to 35 proc. Polaków wobec 22 proc. średnio w UE.

Przewagę Polaków odnotowuje się, chociaż w Polsce internet jest mniej rozpowszechniony niż w UE: z dostępu do sieci w domu korzysta 57 proc. obywateli UE i 52 proc. Polaków. W dodatku słabiej rozwinięty jest internet szerokopasmowy (48 do 40 proc.) i poprzez łącze ADSL (35 do 14 proc.). Natomiast Polacy chętniej niż reszta Europejczyków łączą się z internetem poprzez sieć telefonii komórkowej (5 proc. w UE wobec 14 proc. w Polsce) i sieć satelitarną (2 do 6 proc.)

Reklama

Eurobarometr pokazuje też zmiany telekomunikacyjne, jakie zachodzą w polskich gospodarstwach domowych. Po raz pierwszy odsetek rodzin, które mają tylko telefon komórkowy (44 proc.), przewyższył odsetek gospodarstw z telefonem stacjonarnym i komórkowym (41 proc.). Tymczasem przed czterema laty na ograniczenie się jedynie do telefonu komórkowego decydowało się 20 proc. rodzin. W tym samym czasie z 23 do 11 proc. spadł odsetek domów, gdzie jest telefon stacjonarny, ale brak telefonu komórkowego.

Jeśli chodzi o telewizję, to zaledwie 2 proc. Polaków odbiera naziemną telewizję cyfrową, wobec 23 proc. mieszkańców UE. Stąd więcej Polaków niż mieszkańców innych krajów ogląda ulubione programy dzięki antenie na dachu albo telewizorze (38 proc.), z kablówki (36 proc.) albo z indywidualnej anteny satelitarnej (27 proc.).

Z Eurobarometru wynika, że 43 proc. gospodarstw domowych w UE nadal nie ma dostępu do internetu (48 proc. w Polsce). Tymczasem wdrażany unijny program zwany "Agendą cyfrową" ma na celu zapewnienie wszystkim Europejczykom dostępu do internetu o prędkości 30 Mb/s do 2020 r. oraz podłączenie przynajmniej połowy europejskich gospodarstw domowych do łącza o prędkości powyżej 100 Mb/s.

Co prawda wiele osób, które nie mają w domu internetu twierdzi, że wcale go nie potrzebuje, ale KE uważa, że "gdyby wszyscy byli świadomi potencjalnych korzyści wynikających z internetu, jak dostęp do nowoczesnych usług czy telepraca, prawdopodobnie więcej osób chciałoby z niego korzystać".