Trudniej jest dostrzec, czy pojedyncza firma może mieć wpływ na funkcjonowanie państwa. Tymczasem rozwiązania tworzone przez przedsiębiorstwa mogą pomóc funkcjonować państwu. Rozwijać je. Unowocześniać. Warto korzystać z tych doświadczeń, bo nic tak nie spowalnia rozwoju i podnoszenia konkurencyjności jak wyważanie wcześniej otwartych drzwi.

Reklama

Prezydencja Polski w Unii Europejskiej była czasem aktywnych działań zwłaszcza w obszarach gospodarczych. Clue leżało w utrzymaniu stabilizacji finansowej calej strefy Euro. Pobudzenie gospodarek krajów unijnych i utrzymanie w ryzach budżetów stało się dla przywódców unijnych najistotniejszym celem. Najistotniejszym, ale nadal pośrednim. Pośrednim bo odzyskanie stabilności jest podstawą do tego by stać się innowacyjnym, a przez to konkurencyjnym. Co jest koniecznym warunkiem dla gospodarek Starego Kontynentu.

Innowacyjność przede wszystkim!
Zdaniem badaczy z McKinsey Global Institute, którzy podsumowali swoje rekomendacje w opublikowanym niedawno raporcie „Beyond austerity: A path to economic growth and renewal in Europe” państwa UE powinny działać wielotorowo. Po pierwsze, muszą lepiej wykorzystywać potencjał demograficzny swoich obywateli poprzez zwiększanie uczestnictwa w rynku pracy kobiet, młodzieży, pracowników po pięćdziesiątym roku życia, a także innych grup zagrożonych wykluczeniem. Po drugie, powinny liberalizować sektor usług, a także upowszechniać standardy i platformy ułatwiające prowadzenie tego typu działalności. Po trzecie, oznacza to konieczność wzmocnienia gałęzi gospodarki, decydujących o długofalowej przewadze konkurencyjnej Starego Kontynentu, a więc dostawców produktów high-tech, „czystych technologii”, a także bio- i nanotechnologii).

Jak pokazują doświadczenia państw znanych z wysokiego udziału sektorów innowacyjnych w produkcie krajowym brutto (PKB), takich jak Finlandia, dalsze podniesienia konkurencyjności i innowacyjności wymagać będzie zwiększenie integracji i współpracy pomiędzy sektorem publicznym (zwłaszcza nauką i ośrodkami badawczo-rozwojowymi), a biznesem. Szczególnie wartościowe mogą okazać się doświadczenia firm, od lat podejmujących wysiłki zmierzające do promowania przedsiębiorczości i współpracy z ośrodkami naukowo-badawczymi.

Reklama

Firmy mogą pomóc
Firma Microsoft jest przykładem tego, w jaki sposób organizacje mogą przyczynić się do rozwoju państwa, promując zachowania prospołeczne i przedsiębiorczość. Firma postanowił skupić się na trzech, jej zdaniem najważniejszych, obszarach polskiej gospodarki.

Po pierwsze władza sądownicza. Eksperci firmy, razem z analitykami resortu sprawiedliwości pomagają wybrać odpowiednie rozwiązania i technologie dla polskiego sądownictwa. To jednak nie tylko sfera teoretyczna - w praktyce systemy informatyczne pomagają na przykład stworzyć transparentny i prosty sposób egzaminowania prawników, przy testach na aplikacje. Zatem okazuje się, że nawet firma informatyczna może skutecznie wpłynąć na funkcjonowanie Państwa, przyspieszenie załatwiania spraw, a co za tym idzie rozwój Państwa nawet w tak wydawałoby się odległym sektorze, jakim jest sądownictwo.

Drugim ważnym aspektem funkcjonowania Państwa według Microsoft są małe i średnie przedsiębiorstwa. Stanowią zdecydowaną większość takich organizacji w polskiej gospodarce i to one są w dużym stopniu odpowiedzialne za konkurencyjność naszego rynku. Wspierając ten obszar Microsoft oferuje takim przedsiębiorstwom między innymi rozwiązania w modelu cloud computing. Dzięki modelowi abonamentowemu, firmy nie muszą kupować drogich serwerów i innych elementów infrasturktury IT żeby móc korzystać z rozwiązań dotychczas zarezerwowanych dla dużych korporacji. To przełomowy moment. Elastyczność chmury pozwala dostosowywać biznes firm sektora MiŚP dosłownie w 15 minut. A od dawna wiadomo, że szybka reakcja na sytuację pozwala wyprzedzić konkurencję o kilka kroków. Taką szansę temu sektorowi, a przez to całej gospodarce poprzez rozwiązanie Microsoft Office 365 daje Microsoft.

Reklama

Po trzecie firma nadal inwestuje w edukację. Im wyższy poziom kształcenia, tym lepsze kadry trafią nie tylko do sektora państwowego, ale i prywatnego. Polskie biuro Microsoft rozwija system Regionalnych Centrów Innowacji przy Ośrodkach Doskonalenia Nauczycieli, w których mogą oni podnieść swoje kwalifikacje w zakresie używania narzędzi teleinformatycznych. Do tej pory z tej możliwości skorzystało już ponad 35 tys. nauczycieli.

Wkrótce rozpocznie się kolejna edycja Innowacyjnego Nauczyciela i Innowacyjnej Szkoły. To konkurs skierowany do nauczycieli wszystkich przedmiotów, organizowany przez program wspierania edukacji informatycznej firmy Microsoft - Partners in Learning (Partnerstwo dla Przyszłości). W ubiegłym roku dla dwóch polskich szkół (Ginazjum im. F. Szołdrskiego z Nowego Tomyśla i Zespołu Szkół Technicznych z Radomia) udział w konkursie stał się przepustką do elitarnego grona 100 najbardziej innowacyjnych szkół na świecie. Otrzymały one kolejno tytuły Mentor i Pathfinder School. Zadaniem 33 szkół mentorskich z całego świata jest koordynacja i merytoryczna opieka nad działaniami szkół opiekunów (Pathfinder Schools - 67 placówek w skali światowej), które z kolei na poziomie krajowym odpowiedzialne są za współpracę w ramach programu Partners in Learning. Szkoły te są przykładem innowacyjnego nauczania, wspierając w ten sposób młodzież do funkcjonowania w społeczeństwie informacyjnym oraz zwiększając szanse młodych ludzi na polskim i międzynarodowym rynku pracy.

Jednak udział w konkursie Innowacyjny Nauczyciel i Innowacyjna Szkoła to coś więcej, niż tylko wyróżnienie. Zwycięzcy edycji krajowych, oprócz poszerzenia wiedzy w zakresie wykorzystania nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych w nauczaniu różnych przedmiotów na wszystkich poziomach edukacji, czy cennych nagród, otrzymują zaproszenie do udziału w Europejskim lub Światowym Forum Innowacyjnych Nauczycieli, gdzie prezentują swoje prace i osiągnięcia. Jest to także znakomita okazja do poznania pomysłów realizowanych przez innych nauczycieli z całego świata. Chcąc dołączyć do konkurowania o miano Innowacyjnego Nauczyciela 2012 oraz Innowacyjnej Szkoły 2012 należy przedstawić zrealizowany w ramach zajęć szkolnych projekt edukacyjny.

Realizacja szeregu tak zróżnicowanych programów uświadomiła Microsoft jak olbrzymi potencjał drzemie zarówno w społecznościach lokalnych, jak i w sektorze publicznym.

Firma aktywnie promuje także innowacyjność i sektor high-tech wśród młodzieży, organizując co roku konkurs programistyczny Imagine Cup dla uczniów i studentów wyższych uczelni. Wspiera także Fundację Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo (FPMiINR), przekazując zarówno granty finansowe i nowoczesne oprogramowanie na realizację projektów w obszarze podnoszenia kwalifikacji zawodowych i informatycznych podopiecznych, jak i wspierając fundację w rozbudowie sieci Centrów Kształcenia na Odległość (tzw. e-Centrów).

Zwłaszcza duże, liczące się na rynku organizacje powinny zdawać sobie sprawę, że spoczywa na nich odpowiedzialność edukowania społeczeństwa i wyrównania szans w dostępie do wiedzy i nowych technologii oraz rozwijanie nieodpłatnego zaangażowania swoich pracowników na rzecz potrzebujących. W krajach Unii Europejskiej idea społecznej odpowiedzialności biznesu jest kluczowa. Co więcej, działania na rzecz kształcenia społeczeństwa uświadamiają, jak olbrzymi potencjał drzemie w polskim sektorze publicznym i na uczelniach wyższych. Jest także dowodem na to, jak wielką siłą jest zapał szerokich rzesz pasjonatów, którzy dobrze zmotywowani i zarządzani są w stanie robić wielkie rzeczy. – zachęca do działań edukacyjnych Jacek Murawski, dyrektor generalny polskiego biura Microsoft.

Dzięki propagowaniu tego typu aktywności można pomóc pasjonatom, którzy być może w przyszłości mają szansę stać się dla Polski tym, kim Bill Gates, czy Steve Jobs stali się dla Ameryki.

Innowacyjność, biurokracja
Środki pozyskiwane przez państwo i firmy znakomicie wpływają na wzrost ich innowacyjności i tworzenie nowych rozwiązań oraz infrastruktury państwowej. Jednak zdobywanie tych pieniędzy wymaga przejścia skomplikowanych procedur.

UE przeznacza ogromne środki na zwiększanie innowacyjności gospodarek państw członkowskich. Niestety, ich wydanie jest obwarowane szeregiem lokalnych przepisów. Rozliczanie wykorzystania środków z UE odbywa się dokładnie według tego samego modelu, co w przypadku działalności inwestycyjnej, co nie do końca przystaje do ich specyfiki. Skutkiem tego jest brak realnych zachęt do angażowania firm w działalność badawczo-rozwojową. Tym bardziej warto zwracać uwagę na aktywności tych firm, które mimo braku zachęt jednak to robią. Jak na przykład Microsoft, którego zaangażowanie w rozwój kraju, gospodarki na różnych polach jest wręcz nieoceniony. Bez takich firm jak Microsoft prawdopodobnie rozwój naszej gospodarki byłby dużo wolniejszy. - mówi Mieczysław Bąk z Krajowej Izby Gospodarczej