Galaxy S3 robi wrażenie - duży ekran o przekątnej 4,8" i rozdzielczości 1280x720 w cienkich ramkach pokazuje, że to prawdziwy potwór, a nie zwykły smartfon. Pod maską, w wersji europejskiej znajdziemy czterordzeniowy procesor Exynos, a w wersji amerykańskiej dwurdzeniowy Snapdragon. Telefon pracuje pod kontrolą Androida 4.0.3. Z przodu telefonu jest jeden duży przycisk, do tego dostajemy przycisk blokujący smartfona z prawej górnej strony S3 i regulację głośności na lewej stronie obudowy.

Reklama

Telefon jest duży... nawet za duży. Są problemy z obsługą jedną ręką, więc o trzymaniu się jedną ręką barierki w komunikacji miejskiej, a używaniu telefonu w drugiej możemy zapomnieć. Z drugiej jednak strony tak duży ekran przydaje się przy przeglądaniu internetu, czy też oglądaniu filmów i w grach. Ekran też radzi sobie w słoneczny dzień, wszystko jest wyraźne, a kolory, jak przystało na Super-AMOLED odpowiednio nasycone.

Czterordzeniowy procesor sprawia, że Android wreszcie się nie zacina - przeglądanie menu jest płynne, aplikacje uruchamiają się bez problemu, nawet przeładowane grafiką strony internetowe otwierają się sprawnie. Pełną moc Exynos pokaże jednak dopiero wtedy, gdy pojawią się aplikacje wykorzystujące wszystkie cztery rdzenie.

Inżynierom Samsunga należą się też słowa uznania za drobne, lecz bardzo ułatwiające życie patenty - wyciszenie telefonu przez odwrócenie go ekranem do dołu, do tego, jeśli wejdziemy w szczegóły kontaktu i przyłożymy telefon do ucha, to komórka wybierze numer, bez potrzeby wciskania dodatkowych przycisków. Na liście kontaktów jeśli przesuniemy nazwę w lewo to od razu numer jest wybrany, a jeśli w prawo, to od razu przejdziemy do menu pisania wiadomości. Nie zrezygnowano też z rewelacyjnej formy pisania tekstu, jakim jest Swype, czyli przeciąganie palcem po wybranych literach, bez odrywania palca od ekranu.

Reklama

Inną ciekawą możliwością jest przesyłanie danych poprzez zetknięcie komórek obudowami - można w ten sposób przesyłać duże pliki, a transfer 60 MB danych zajmuje tylko kilka sekund.

Niestety, nie wszystkie nowinki w S3 ułatwiają pracę - system S-Voice jest mocno niedopracowany. Działa tylko w ośmiu językach, oczywiście polskiego na liście nie ma - słabo sobie radzi z rozpoznawaniem mowy i jest niewygodny w użyciu. By odblokować telefon, trzeba najpierw dwukrotnie nacisnąć główny przycisk sterujący, potem wypowiedzieć hasło i czekać kilka sekund aż program rozpoznający mowę przetrawi nasze słowa. Tymczasem odblokowanie przyciskami trwa znacznie krócej. O S-Voice lepiej więc zapomnieć.

Aparat w komórce się sprawdza. Radzi sobie przy dobrym świetle i można zapomnieć o noszeniu kompaktu. We wnętrzach i w nocy jest trochę gorzej, ale wciąż zdjęcia nie są na tyle złe, by zmusić nas do noszenia małej "idiotenkamery". Choć, oczywiście z porządną lustrzanką nie ma nawet porównania. Zdjęcia możemy od razy wrzucić do internetu, czy na konto w DropBoxie.

Reklama

Jak więc ocenić Galaxy S3? Jest to jeden z najbardziej nowoczesnych telefonów na rynku. Ma dużo funkcji ułatwiających dzwonienie i obsługę, do tego ma świetny ekran i jest idealnym urządzeniem do oglądania filmów i grania. Do tego ma ładny design, choć by obsługiwać smartfon jedną ręką, trzeba mieć dłonie Hulka. Trochę tylko rozczarowuje fakt, że spód obudowy jest z plastiku, a nie z metalu.

W wersji bez abonamentu telefon kosztuje około 2700, natomiast po podpisaniu cyrografu dostaniemy go dużo taniej. Czy warto? Jeśli szukamy nowej komórki i mamy wystarczająco duży budżet, to Galaxy S3 powinien znaleźć się w czołówce naszej listy. W tej chwili to najlepszy telefon, jaki możemy kupić. Sytuacja może jednak zmienić się jesienią, gdy do sprzedaży trafi nowy iPhone i komórki na Windows Phone 8.