Za najbardziej znaczący do tej pory wirus roku 2012 autorzy zestawienia uznali Flame (znany tez jako Flamer, sKyWIper i Skywiper) - szkodliwy program, który jest aktywnie wykorzystywany jako cyberbroń w atakach na obiekty znajdujące się w różnych państwach, przede wszystkim arabskich. Po zainfekowaniu maszyny, Flame może nagrywać audio (np. rozmowy przez komunikator), wykonywać zrzuty ekranu czy rejestrować znaki wpisywane na klawiaturze.

Reklama

W przeciwieństwie do słynnego Stuxnetu (wykorzystywanego m.in. do ataków na irańskie instalacje nuklearne - niszczył wirówki służące do wzbogacania uranu, wprowadzając w błąd osobę nadzorującą prędkość pracy urządzeń) - Flame wg ekspertów stworzony był przede wszystkim w celach szpiegowskich, podobnie jak odkryty rok wcześniej wirus Duqu.

Jeżeli miałbym wybrać trzy +najgorsze+ zagrożenia z przedstawionej przez nas listy, byłyby to te trzy najnowsze. Wszystkie pokazały całemu światu, że cyberwojna to już nie scenariusz hollywoodzkiej produkcji, a rzeczywistość - powiedział PAP Maciej Ziarek, analityk zagrożeń w Kaspersky Lab Polska. Mimo że te trzy szkodliwe programy nie wykorzystywały nowatorskich technologii infekowania, to były przełomowe pod względem celów, jakie obrali cyberprzestępcy. Były to ściśle wyselekcjonowane organizacje, czy też obiekty strategiczne, a stopień skomplikowania wskazuje, że do stworzenia programów zaangażowano wielu specjalistów oraz ogromne pieniądze. Mieliśmy do czynienia z cyberbronią ukierunkowaną na konkretne cele".

W pierwszej piętnastce najbardziej znaczących wg firmy szkodników komputerowych w historii znalazł się też Brain - jeden z pierwszych zdiagnozowanych wirusów komputerowych infekujących komputery klasy IBM PC. Odkryty w 1986 i zapisujący swój kod w sektorze rozruchowym dyskietek wirus, w ciągu kilku miesięcy od powstania rozprzestrzenił się na całym świecie. Sam program nie uszkadzał danych, zmieniał jedynie nazwę dysku. Uważani za twórców wirusa, pakistańscy programiści Basit i Amjad Farooq Alvi tłumaczyli się potem, że z pomocą Braina chcieli zmierzyć poziom piractwa komputerowego w kraju.

Na liście nie zabrakło Michelangelo - wirusa, który w 1992 roku wywołał panikę wśród użytkowników komputerów. Wirus nadpisywał krytyczne dane systemowe, w tym strukturę plików niszcząc w ten sposób dyski twarde użytkowników. Dzięki masowemu zainteresowaniu mediów i promocji przez nie oprogramowania antywirusowego program zdołał na całym świecie zarazić jedynie kilka tysięcy komputerów.

Innym ważnym programem, który według analityków Kaspersky Lab zasłużył na miejsce w pierwszej piętnastce jest Conficker, znany też jako Downup, Downadup lub Kido. Wykorzystując luki w systemach Windows, infekował on komputery prywatne i firmowe, gdzie wyłączał systemy ochronne, instalował dodatkowe złośliwe oprogramowanie i wykradał dane osobowe. Jego cechą charakterystyczną jest to, że samoczynnie pobiera swoje nowe, zaktualizowane przez cyberprzestępców kopie. W 2009 roku firma Microsoft wyznaczyła 250 tys. dolarów amerykańskich nagrody dla każdego, kto w istotny sposób przyczyni się do ujęcia twórcy Confickera. Niestety do dziś nie wiadomo, kto stał za stworzeniem tego programu.

Za największe jednak zagrożenie dla użytkowników indywidualnych i firm Maciej Ziarek uznaje konie trojańskie, programy, które udając użyteczne narzędzia wykonują szkodliwe działania. W dzisiejszych czasach informacje są cenniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, zatem cyberprzestępcy korzystają z trojanów do wykradania wszelkich danych, które później mogą zostać sprzedane na czarnym rynku lub wykorzystane do szantażowania użytkowników czy firm. Istnieją także trojany bankowe, które +specjalizują się+ w kradzieży informacji związanych z bankowością online - dodał Ziarek.

Listę 15 najważniejszych wirusów firma Kaspersky Lab opublikowała z okazji 15 rocznicy swojego powstania.