Chińska aplikacja jest popularna głównie wśród nastolatków. Użytkownicy dzielą się tu z innymi krótkimi filmami.

Moderatorzy tego serwisu mieli oznaczać filmy nagrane np. przez osoby z zespołem Downa, jeśli obejrzało je od 6 do 10 tys. użytkowników - informuje serwis Netzpolitik.org.
Następnie filmiki miały być pokazywane rzadziej. Podobne zasady dotyczyły nagrań osób z autyzmem lub ze „zdeformowaną twarzą” – pisze Deutsche Welle.

Reklama

Ograniczaną widoczność miały mieć też materiały z osobami homoseksualnymi oraz zmagającymi się z nadwagą.

- To była odpowiedź na rosnące znęcanie się nad nimi przez użytkowników aplikacji, było w fazie testów. Nasze intencje były dobre, wykonanie złe - tłumaczył serwisowi "The Verge" rzecznik prasowy TikToka.

Reklama