Australijczyk odszedł od modnego wśród projektantów powyginanego szkła w kierunku formy naturalnej. Grzybowa lampa jest o tyle ciekawa, że nie ma w niej miejsca na żarówkę. Silny i jasny strumień światła dają setki diód.
Za Core77
Australijczyk odszedł od modnego wśród projektantów powyginanego szkła w kierunku formy naturalnej. Grzybowa lampa jest o tyle ciekawa, że nie ma w niej miejsca na żarówkę. Silny i jasny strumień światła dają setki diód.
Za Core77
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję