Morrison sprecyzował, że celem tych ataków są organizacje i instytucje z całego szeregu sektorów, w tym wszystkich szczebli rządu, a także przemysłu, organizacje polityczne, oświatowe, służba zdrowia, dostawcy kluczowych usług i operatorzy infrastruktury o krytycznym znaczeniu. Zagrożenie ma charakter stały, ale od wielu miesięcy działalność ta się nasila - podkreślił premier. Morrison nie wymienił żadnego konkretnego państwa, które mogłoby stać za tymi atakami, ale zaznaczył, że ich skala i charakter nie pozostawiają wątpliwości, że mają charakter państwowy. Niewiele jest czynników państwowych, które miałyby takie możliwości- ocenił.

Reklama

Według informacji Reutera w marcu ub. roku rząd australijski ustalił, że Chiny stały za atakami hakerskimi na australijski parlament, chociaż oficjalnie ich nie oskarżył. Pekin zaprzeczył jakoby miał z nimi coś wspólnego. Chiny są największym partnerem handlowym Australii, ale stosunki polityczne między nimi nie są najlepsze. Rząd w Canberze naraził się dodatkowo Pekinowi domagając się międzynarodowego śledztwa w celu ustalenia źródła wirusa COVID-19, który po raz pierwszy pojawił się w końcu ub. roku w chińskim mieście Wuhan.