Gliński zapytany w programie Wirtualnej Polski o to, czy powinna pojawić się w Polsce opłata reprograficzna, mimo że prezydent Andrzej Duda negatywnie wypowiada się o tym pomyśle, odparł: Pan prezydent nie mówił o opłacie reprograficznej tylko mówił o podatku i żadna ustawa dotycząca podatku od smartfonów nie jest w tej chwili procedowana.

Reklama

Minister kultury wskazał, że kwestią "propagandy" jest mówienie "o jakimś podatku". Przypomniał, że "podatek to jest coś, co jest przeznaczane na rzecz budżetu centralnego albo lokalnego"

Odnosząc się do informacji dziennika "Rzeczpospolita" o tym, że projekt opłaty reprograficznej jest już gotowy, powiedział: Projektów różnego typu legislacyjnych jest bardzo wiele, jeszcze raz mówię: żaden projekt nie jest procedowany formalnie.

Dopytywany, czy porzucają pomysł opłaty reprograficznej, podkreślił: Żadnego podatku od smartfonów nie będzie.

Do kwestii wprowadzenia opłaty reprograficznej odniósł się na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Obciążenie wszystkich smartfonów opłatą (podatkiem) na rzecz ZAiKS (prawa autorskie twórców i artystów), byłoby moim zdaniem niesprawiedliwe i konstytucyjnie wadliwe. To, że masz smartfona jeszcze nie oznacza, że korzystasz z utworów - napisał prezydent.

"Rzeczpospolita" podała w weekend, powołując się na biuro prasowe MKiDN, że w ciągu kilku tygodni projekt ustawy o statusie artysty zawodowego trafi do uzgodnień międzyresortowych.

Jak przypomniała gazeta, chodzi o to, by urządzenia typu telewizor czy smartfon – na których odtwarzane są często treści z naruszeniem praw autorskich – obciążone były dodatkową opłatą. Często na nich tworzone są kopie treści na tzw. własny użytek i tym opłatę motywują twórcy. Środki mają trafiać na fundusz, z którego finansowana będzie zarówno pomoc dla artystów, jak i wsparcie systemu emerytalnego.