Wyobraźcie sobie grę dark fantasy z rozbudowaną, nieliniową historią – tak jak w poprzednich grach o Geralcie – ale teraz będzie ona rozgrywać się w świecie, który można bez przeszkód eksplorować, beż żadnych ograniczeń. Zniszczony wojną świat jest na tyle wielki, że gracze będą musieli przemierzać go na grzbiecie konia lub żeglując łodzią, by dostać się z jednego miejsca w drugie. Równocześnie jest to świat pełen wyborów i ich realnych konsekwencji - tłumaczy Adam Badowski szef studia CD Projekt RED. Ujawnia, że gra pokaże się na wszystkie platformy sprzętowe - pecety i konsole nowej generacji.
Świat Wiedźmina ma być 30 razy większy niż w poprzednich częściach - oprócz zadań głównego wątku, czyli poszukiwaniach Yennefer, Geralt będzie musiał rozwiązywać problemy lokalnych społeczności. Ale, że to Wiedźmin, więc nie będzie jasnego wyboru między złem a dobrem. W opowieściach o Geralcie czasem to potwory są bardziej ludzkie.
Jednocześnie CDProjekt Red zapowiada, że to ostatni rozdział przygód bohatera. Wiele osób pyta mnie, czy to rzeczywiście będzie ostatnia gra o wiedźminie. Tak, będzie. Dlaczego? Ponieważ wierzymy, że ta seria powinna skończyć się w naprawdę wielkim stylu. Technologia nareszcie umożliwia nam zaprezentowanie naszej wymarzonej historii w świecie, w jakim chcieliśmy ją przedstawić i przy wykorzystaniu odpowiedniej grafiki. To będzie prawdziwe ukoronowanie gatunku RPG - tłumaczy Badowski