W grze wcielasz się w rolę tytułowego Wiedźmina – wojownika wyszkolonego i przygotowanego do walki z potworami. To zawodowiec, który korzysta ze specjalnych broni oraz mikstur, i posiada zdolności, dzięki którym jest znacznie szybszy niż zwykły człowiek. Dawniej wiedźmini tworzyli elitarną grupę wojowników. Jako dzieci byli zabierani rodzicom i poddawani próbom oraz mutacjom, dzięki którym uzyskali nadludzkie wręcz umiejętności.

Reklama

Niedawno zakończona okrutna i krwawa wojna z południowym cesarstwem Nilfgaardu i elfami wyniszczyła północne królestwa. Władza skłóconych i krótkowzrocznych królów słabnie. Wśród ogólnego chaosu i zamętu pojawia się ostoja ładu - Zakon Płonącej Róży. Mnisi-wojownicy obiecują zaprowadzić prawo i porządek, a także zjednoczyć Nordlingów. Rycerze głoszą, że nadchodzący mróz zwycięży potęga ognia, któremu oddają cześć. Jednak szansę przetrwania kataklizmu mają głównie ludzie wywodzący się z czystej krwi Nordlingów. Zakon rośnie w siłę. Ma już nadania w królestwie Aedirn, w którym toczy walkę z elfami z Doliny Kwiatów. Chce także uzyskać przychylność władców dwunastu północnych królestw – w tym celu zabiega o nadanie nieużytków, na których mieszkają elfy i grasują potwory.

Jednocześnie na traktach i gościńcach zaczynają ponownie pojawiać się hordy potworów, a wśród nich takie, które wymarły lub zostały wytępione wiele lat temu. Żerują na trupach, sieją strach i przerażenie wśród mieszkańców północnych krain. Szerzą się nawet niestworzone pogłoski, że ktoś w tajemnicy hoduje monstra dla sobie tylko wiadomych celów.

W takich to ponurych czasach nasz bohater powraca do Kaer Morhen, zrujnowanej twierdzy wiedźminów, w której został poddany zmianom i wyszkolony w fachu zabójcy potworów. Kiedy wiedźmin dociera na miejsce, warownia zostaje zaatakowana przez tajemniczych napastników. Kilku przebywających na miejscu wiedźminów musi odeprzeć atak... i tutaj właśnie zaczyna się cała historia. Jak będzie dalej, zależy już tylko od twoich poczynań.

Reklama