Google chce zmienić sposób w jaki korzystamy z usługi "dysk". Okazuje się jednak, że tak naprawdę zmiany dotkną tylko tych, którzy korzystają z aplikacji koncernu na pecety czy komputery z nadgryzionym jabłkiem w logo. Ci, którzy używają smartfonów, tabletów czy przeglądarek internetowych będą korzystać z Google Drive po staremu.
Nowa aplikacja dla zwykłego użytkownika będzie działać tradycyjnie - lokalne pliki zostaną na dysku twardym naszych komputerów, a ich kopie trafią do chmury. Będziemy oczywiście mogli wybrać, które foldery będą kopiowane do sieci. Do tego dostajemy nieskończoną ilość miejsca na zdjęcia, jeśli zgodzimy się, by Google lekko zmniejszył ich rozdzielczość.
Z kolei aplikacja dla użytkowników biznesowych sprawi, że usługa Google stanie się dyskiem twardym dla wszystkich jej użytkowników. To oznacza, że kopie plików nie będą musiały być ściągnięte na nasze komputery, a będzie je można edytować bezpośrednio w sieci.