Urządzenia Apple portu USB nie mają. Podłączenie pendrive'a, by rozszerzyć pamięć urządzenia, nie jest możliwe. Kingston poszedł więc inną drogą - jego dysk wykorzystuje sieć WiFi, by połączyć się z i-gadżetem. Jak to działa? Wi-Drive podłączamy do komputera, wgrywamy nań pliki, a potem ściągamy specjalną aplikację i to z niej uzyskuje dostęp do plików na dodatkowym dysku. Działa to całkiem sensownie - nie ma najmniejszych problemów z odczytem plików pdf, filmów, czy muzyki. Wszystko działa szybko i sprawnie.
Niestety system nie jest idealny - po pierwsze bateria. Naładowany Wi-Drive potrafi działać tylko cztery godziny. Po drugie limitem jest samo Wi-Fi. Zwykle z dodatkowego dysku chcemy skorzystać w podróży, a używanie sieci bezprzewodowej na pokładzie samolotu możliwe nie jest.
Podsumowując - za około 3400 złotych dostajemy dysk o pojemności 16GB, którego nie wykorzystamy w lotniczej podróży. Idealnie sprawdza się jednak na długim jeździe, gdy chcemy ze sobą zabrać całą naszą kolekcję filmowo-muzyczną.