Samsung urządził premierę nowego telefon w samym centrum Nowego Jorku. Chce udowodnić, że to jego produkty wyznaczają trendy na rynku, a czas konkurencji z nadgryzionym jabłkiem w logo już minął. Koncern liczy, że SIV będzie sprzedawał się jeszcze lepiej niż poprzednia wersja i stanie się najbardziej popularnym smartfonem świata.

Reklama

http://youtu.be/2LHv1FPd1Ec

Designerzy Samsunga lekko zmienili SIV względem SIII - zniknął elipsoidalny kształt - teraz to prostokąt z lekko zaokrąglonymi rogami, który mocno przypomina Note II. Komórka waży 130 gramów, a jego grubość to zaledwie 7,9 milimetra. Pod maską znajdziemy albo czterordzeniowy procesor taktowany częstotliwością 1,9 gHz, albo ośmiordzeniówkę o taktowaniu 1,6 gHz. Samsung zdecydował się więc na manewr HTC, sprzedając na różnych rynkach komórki z różnymi procesorami. Niestety nie wiadomo jeszcze, która wersja trafi na rynek europejski.

Telefon ma wbudowane 2GB pamięci RAM, a miejsca na dane mamy od 16 do 64 GB - możemy też zamontować kartę SD o pojemności do 64 GB, w topowej wersji dostaniemy więc aż 128 GB miejsca na filmy, muzykę i programy. Komórka wyposażona jest w dwa aparaty - z tyłu 13 MP i 2 MP z przodu. Oba potrafią też nagrywać filmy FullHD. Do tego moduł LTE, który ma działać w każdym miejscu

Pewne obawy budzi za to pojemność baterii. Przy pięciocalowym ekranie FullHD o gęstości 441 pikseli na cal, potężnym aparacie fotograficznym i maszynie z ponad 100 GB miejsca na filmiki, akumulator o pojemności 2600 mAh może okazać się nie wystarczający i trzeba będzie dokupić przenośny akumulator. Galaxy SIV ma pracować pod kontrolą najnowszego Androida 4.2.2

Media

Telefon to nie tylko jednak potężny sprzęt, to także duże możliwości i oprogramowanie. A Samsung chce pokazać, że to jego smartfon idealnie pasuje do ludzi aktywnych, dbających o zdrowie i korzystających z najnowszych technologii. Co więc potrafi SIV? Po pierwsze umożliwia łatwe i proste dzielenie się ze znajomym filmikami, zdjęciami i muzyką dzięki funkcji Group Play.

Media

Do tego ciekawą opcją wydaje się SmartPause - telefon wykrywa, gdzie skierowane są nasze oczy i gdy tylko oderwiemy je od ekranu, zatrzymuje odtwarzany filmik. Z kolei AirView umożliwia przeglądanie kalendarza, zdjęć, maili, czy korzystanie z przeglądarki internetowej bez dotykania ekranu - wystarczy przesunąć palec na interesującą nas funkcję i od razu się ona uruchomi. Komórka ma też wbudowany tłumacz, który w czasie rzeczywistym tłumaczy mowę i tekst na kilkanaście języków - odpadnie więc problem zabierania na wakacje rozmówek.

Samsung dba też o bezpieczeństwo kierowców - po podłączeniu zestawu głośnomówiącego, czy odczytaniu samochodowego tagu NFC, telefonem sterujemy komendami głosowymi. Potrafi też odczytywać nasze maile i SMS-y.

Komórka ma też zająć się naszym życiem - monitoruje nasze parametry życiowe, doradzi dietę, przygotuje program treningowy, czy monitoruje jakość snu. Jest też uniwersalnym pilotem do każdego elektronicznego urządzenia w domu.

Jak te wszystkie funkcje działają i, czy faktycznie ułatwiają życie, czy też są marketingową papką przekonamy się w drugim kwartale 2013, gdy telefon trafi na sklepowe półki.