Budowa hubu jest prosta. To prostopadłościan zrobiony z dobrej jakości plastiku, o wymiarach 16,5cmx9cmx4cm. Urządzenie jest całkowicie białe, jedynie górę pokryto szarym materiałem.

Podłączamy go do sieci zwykłym kablem zasilającym z gniazdka. Niestety, nie jest możliwe podłączenie tego urządzenia do komputera przez kabel USB - nie dałoby się w ten sposób wygenerować tyle prądu, by jednocześnie zasilić wszystkie urządzenia.

Reklama
dziennik.pl

Gadżet może naładować dość dużą liczbę urządzeń mobilnych - mamy 4 zwykłe porty USB, oferujące natężenie prądu 2,4 Ampera, port USB-C, port szybkiego ładowania Quick Charge 3.0 oraz na górze ładowarkę bezprzewodową typu Qi. W sumie da się więc ładować jednocześnie aż 7 urządzeń.
Producent zapewnia, że wbudowany moduł ładowania zapobiega przegrzewaniu ładowanych urządzeń, odcina też je od prądu po osiągnięciu 100 proc. mocy baterii (niestety nie w przypadku ładowania bezprzewodowego).

Reklama

Wrażenia z użytkowania? Gniazdo QC 3.0 ładuje moją S8 w tempie oryginalnej ładowarki Samsunga - uzupełnienie połowy pojemności baterii trwa 55 minut. "Zwykłe" gniazda są odrobinę wolniejsze - potrzebują 10 minut więcej, by osiągnąć ten sam rezultat. Takich możliwości nie oferuje niestety ładowarka bezprzewodowa. Choć najwygodniejsza, to jednak uzupełnianie nią pojemności baterii trwa najdłużej - by naładować 50 proc. pojemności baterii potrzeba aż 1,5 godziny.

dziennik.pl

Wady? Jedyną rzeczą, do której mógłbym się doczepić to zbyt krótki kabel zasilający. Na szczęście jest podłączany standardowym dwubolcowym wejściem, więc można bardzo szybko wymienić go na dłuższy. Drugą zaś jest zbyt minimalistyczny design – białą wersja nie każdemu może przypaść do gustu, więc przydałoby się kilka kolorystycznych wersji do wyboru.

dziennik.pl

Podsumowując. Xtorm Power Hub spełnia wszystkie oczekiwania. To świetny gadżet na podróż, czy do domu - dzięki niemu likwidujemy konieczność kupowania rozgałęziaczy, czy zajmowania kilku gniazdek w pokoju hotelowym. Dostajemy też możliwość bezprzewodowego ładowania telefonu. Dlatego też jego cenę - 70 euro - nie można uznać za wygórowaną.