Pierwsze wrażenia z używania Mi 11 są jak najbardziej pozytywne. Telefon mimo wielkiego ekranu który ma aż 6.8 cala oraz dużych rozmiarów, zaskakująco dobrze leży w ręce. Dzieje się tak dzięki świetnemu wyprofilowaniu boków. Także waga jest dość niska – 196 g. – mimo sporych wymiarów 164.3 x 74.6 x 8.56 mm.

Reklama

Fantastyczne wrażenie sprawia ekran. Jest to panel AMOLED o rozdzielczości WQHD+ i 515 ppi. Ostrość obrazu stoi więc na najwyższym poziomie. Oczywiście jest odświeżanie do 120 Hz, jest obsługa HDR10+ a jasność maksymalna może dojść w piku do 1500 nitów. Oglądanie na nim filmów będzie z pewnością wielką przyjemnością.

W telefonie zastosowano najnowszy i najwydajniejszy w chwili obecnej procesor firmy Qualcomm, Snapdragon 888. Wersje pamięciowe są dwie 128 i 256 GB, niestety w telefonie nie ma slotu na kartę pamięci. Wstępne wrażenie z używania Mi 11 są doskonałe, wszystko odbywa się niesłychanie szybko i super płynnie.

Zestaw kamer to trzy oczka z tyłu i jedno z przodu: 108 MP obiektyw główny; 13 MP szeroki kąt; 5 MP obiektyw makro i 20 MP obiektyw do selfie. Nie ma niestety obiektywu Tele. Kilka zdjęć jakie zrobiłem prezentowało się bardzo dobrze, ale aby powiedzieć coś sensownego musimy zaczekać na pełne testy.

Reklama
Zdjęcie wykonane smartfonem Xiaomi Mi 11 / dziennik.pl
Zdjęcie wykonane smartfonem Xiaomi Mi 11 / dziennik.pl

Podobnie z czasem pracy na jednym ładowaniu. Bateria ma 4600 mAh pojemności i ładuje się do pełna w 45 minut. Xiaomi nie poszło w „pseudo ekologiczny” trend i na szczęście szybką ładowarkę 55W dostaniemy w zestawie. Telefon naładujemy też indukcyjnie z mocą 50W, Mi 11 obsługuje także ładowanie zwrotne.

W telefonie jest NFC, nie ma certyfikowanej oficjalnie wodoszczelności, ale wiadomo, że konstrukcja ma komplet uszczelek.