Burzę rozpętał blog firmy Prevx, gdzie pracownicy obarczyli winą za zawieszanie systemu dwie listopadowe poprawki do Windows 7. Tymczasem, po specjalistycznych badaniach technicznych okazało się to nieprawdą.

Reklama

>>>Windows 7 idzie jak świeże bułeczki

"Po przejrzeniu poprawek możemy wykluczyć, że to one powodują awarię. Przepraszamy firmę Microsoft za zamieszanie, które spowodował nasz poprzedni wpis" - czytamy na blogu Prevx. Co jest więc przyczyną awarii? To złośliwe oprogramowanie, które modyfikuje rejestr systemu tak, że znika praktycznie cały pulpit.

Co na całe zamieszanie Microsoft? "Wyniki dochodzenia wskazują, że informacje te są nieprecyzyjne i że żaden z opisanych przypadków zawieszania się systemu nie jest powiązany z ostatnią aktualizacją bezpieczeństwa. Warto w tym miejscu wspomnieć, że żaden z serwisów, który opublikował te informacje, nie skontaktował się z firmą Microsoft w celu wyjaśnienia tych przypadków" - twierdzi koncern.