Komórkowy zawrót głowy
Już kilka tygodni przed rozpoczęciem imprezy było jasne, że jej głównym bohaterem będzie Android. Nie humanoidalny robot rodem ze Star Treka, ale stworzony przez Google’a system operacyjny przeznaczony do telefonów komórkowych. System został napisany w ogólnodostępnym języku programowania Linux. Jak głoszą plotki, właśnie Android miałby stanowić duszę domniemanego googlephone’a, komórki, którą miałby kiedyś wypuścić na rynek internetowy potentat.
Nim (o ile w ogóle) to nastąpi, do sklepów trafią telefony innych producentów oparte na systemie Google’a. W Barcelonie androidowe komórki zaprezentował m.in. amerykański producent procesorów, firma Texas Instrument. Atutem tych aparatów ma być jednoklawiszowy dostęp do najważniejszych funkcji, takich jak przeglądarka internetowa, e-mail czy aparat fotograficzny. Sprzedażą telefonów wykorzystujących system operacyjny od Google’a są zainteresowani operatorzy telefonii komórkowej, m.in. T-Mobile. Być może takie telefony będzie można kupić już w drugiej połowie tego roku.
Ponieważ coraz częściej komórki służą nam do buszowania w sieci, nie powinno dziwić, że jednym z tematów WMA były portale społecznościowe oraz obecność ich w telefonach. Wyobraźmy sobie np., że mamy komórkę z GPS (a zdaniem Nokii moduły GPS będą wkrótce w telefonach czymś powszechnym). Łącząc sie przez telefon z MySpace czy Naszą-klasą oraz uruchamiając nawigacje, będziemy mogli sprawdzić miejsce pobytu naszych kolegów z portalu lub na odwrót – przekonać się, czy w barze, jaki widzimy po drugiej stronie ulicy, nie siedzi przypadkiem nikt znajomy.
Tego typu rozwiązania na pewno spotkają się z zainteresowaniem naszoklasowych maniaków (o nadopiekuńczych rodzicach nie wspominając). Warto wspomnieć, że pierwszego dnia kongresu miał miejsce debiut serwisu społecznościowego GyPSii, który właśnie umożliwia wyszukiwanie znajomych według lokalizacji. "GyPSii oferujący lokalizacje znajomych w czasie rzeczywistym nadaje nowy wymiar fenomenowi socialnetworkingu" - zauważa Dan Harple, założyciel i szef serwisu. "Zamiast siedzieć wewnątrz, możesz wyjść na miasto, zobaczyć, kto ze znajomych jest w pobliżu, i się z nimi spotkać".