Wewnątrz obudowy tego komputerka z 10,1-calowym wyświetlaczem znajdziemy procesor Intel Atom N270 1.6 GHz lub Intel Atom N280 1.66 GHz z chipsetem Intel 945GSE, RAM 1 GB, twardy dysk o pojemności do 160 GB, WiFi, Bluetooth, slot kart pamięci SD, 3 portu USB i kamerkę internetową (szczegóły konfiguracji będą się różnić w zależności od rynku sprzedaży). Na baterii 3-cellowej nowość Toshiby ma pracować do 4 godzin, a na 6-cellowej – do 9 godzin.

Reklama

Teraz coś o wyglądzie komputerka. NB 200 waży 1,18 kg (z baterią 3-cellową). Będzie dostępny w czterech wersjach kolorystycznych: brązowej, białej, różowej i czarnej błyszczącej (jak pisze Toshiba, jest to „błyszcząca, kosmiczna czerń dekorowana rytmicznymi, ukośnymi liniami“ – poezja...).

Co ciekawe, od koloru zależy rodzaj klawiatury – w czarnym modelu klawiatura jest czarna (z niespecjalnie miłego w dotyku plastiku) i zwyczajna, tzn. poszczególne klawisze przylegają do siebie. W różowym, biały i brązowym laptopie wnętrze jest wykonane ze srebrnego, bardziej szlachetnego tworzywa. Tu klawiatura ma układ tzw. wyspowy (czyli są od siebie oddalone – co widać na zdjęciach). Na razie ani słowa o cenie – ma być zależna od rynku.

Nam najbardziej (BARDZO) podobała się Toshiba w wersji blady róż. Pewnie męskiej części użytkowników może niezbyt się podobać, ale zdaniem autorki – jest po prostu akurat. Niezbyt „barbie-owata“ i zdecydowanie nie „dodo-wata“. Taka Toshiba może funkcjonować jako gadżet, który jest naszym drugim/trzecim komputerem. Oczywiście, o ile jego cena nie będzie wzięta z sufitu.