LG zastosowało dziwny system sterowania telefonem. Ekran podzielono na dwie części - w dolnej pojawiają się ikonki, które po dotknięciu pozwalają sterować komórką. Niestety, firma nie zdecydowała się na jeden duży dotykowy ekran i dlatego podzielono go na dwie części.

Reklama

Zaletą komórki LG jest boczny przycisk pozwalający włączyć odtwarzacz mp3. Nie trzeba więc przedzierać się przez gąszcz opcji, by móc słuchać piosenek. Do tego odtwarzacz pozwala na tworzenie list odsłuchiwania i ma korektor dźwięku. Koreańscy inżynierowie pozwolili nam też na podłączenie do telefonu dobrych słuchawek z wejściem mały jack - do telefonu dołączona jest przejściówka, która na to pozwala. Nie jesteśmy więc skazani na słuchawki producenta.

Kolejnym plusem KF 600 są tapety. Wyświetlane są nie tylko na głównym ekranie, ale także na dotykowej część, na której pojawiają się przyciski sterowania.

Aparat fotograficzny w wynalazku LG to standardowa 3,2-megapixlowa matryca, która pozwala na zrobienie zdjęć dobrej jakości. Bateria komórki pozwala na 2,5 godziny rozmowy.

Niestety, trzeba przyznać, że komórka LG ma też spore niedociągnięcia. Przyciski sterowania są zbyt małe. Czasem przy przeglądaniu menu zdarza się wcisnąć coś zupełnie innego niż chcieliśmy, bo nie trafiliśmy palcem na dobry przycisk.

Do tego, choć telefon pozwala na wpisywanie tekstu ręcznie, nie mamy żadnego rysika. Tak więc musimy go dokupić albo używać długopisu (co rysuje ekran). Inną wadą jest złe umieszczenie gniazda kart pamięci. By się do niego dostać, trzeba wyciągnąć baterię, podczas, gdy w innych komórkach wystarczy otworzyć klapkę z boku aparatu.

Wgrywanie własnych plików także nie jest łatwe. Można je wgrać tylko do katalogu "Moje pliki". Inaczej telefon ich nie rozpozna.