Mężczyzna starał się znaleźć informacje o dwóch użytkownikach Twittera. Otrzymał za to kilkaset tysięcy dolarów i zegarek wartości 42 tys. USD.

Groźba surowego wyroku

W sierpniu ława przysięgłych w sądzie federalnym w San Francisco uznała Abouammo za winnego stawianych mu zarzutów. Groziła mu kara do kilkudziesięciu lat więzienia.

Reklama

Prokuratorzy domagali się wyroku w wysokości ponad 7 lat więzienia. Argumentowali, że chcą, aby wyrok był wystarczająco surowy w celu odstraszenia innych od sprzedawania danych, które mogłyby narazić użytkowników.

Powody złagodzenia kary

Jak podał Reuters, obrońcy Abouammo prosili federalnego sędziego okręgowego Edwarda Chena o wyrok, który ich klient mógłby odbywać w swym domu w Seattle. Uzasadniali to problemami zdrowotnymi mężczyzny, dotychczasową niekaralnością oraz problemami rodzinnymi, które go dotknęły podczas pracy w Twitterze w latach 2013-2015.

Według adwokatów Abouammo, jego działania były stosunkowo "blade" w porównaniu ze szkodliwością czynów popełnionych przez innego byłego już pracownika Twittera Alego Alzabaraha. Był on oskarżony o udostępnianie tysięcy kont Twittera Arabii Saudyjskiej i opuścił Stany Zjednoczone zanim jeszcze został skazany.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski