Wszystko to efekt kar, które rosyjskie sądy nałożyły na Google za blokady na You Tube kanałów telewizyjnych, należących do rosyjskich stacji. Amerykańska firma odcięła bowiem serwis od kremlowskiej propagandy w 2022, zaraz po inwazji na Ukrainę. A że kary naliczano dziennie - pisze CNN - to zebrała się spora suma.

Reklama

Gigantyczna kwota żądań

Według amerykańskich mediów, Rosja chce od amerykańskiego giganta 2 undecyliony rubli (czyli 2 i 36 zer). To astronomiczna kwota, która wielokrotnie przekracza wartość światowej gospodarki.

Oczywiście Google już pędzi wypłacić karę Rosji. Koncern tłumaczy, że prowadzi prawny spór w Rosji i nie wierzy, by te kary wpłynęły na tegoroczne zyski firmy.