Bezdzietni, w wieku 20–39 lat, mieszkańcy południa lub centrum kraju. To największa grupa wśród amatorów internetowych zakupów. W sieci kupuje już 13,5 mln Polaków powyżej 14. roku życia, czyli ponad 40 proc. dorosłej populacji.
Jeśliby wziąć e-zakupowiczów pod lupę, to okaże się, że ponad 70 proc. z nich ma mniej niż 40 lat. Jak wynika z badań TNS Polska dla firmy PayU, 3 na 5 nie ma potomstwa, a co piąty tylko jedno dziecko. W sieci kupują równie chętnie kobiety co mężczyźni. Ale co ciekawe, aż 40 proc. robiących wirtualne zakupy to single, podczas gdy wśród wszystkich Polaków stanowią oni tylko 27 proc.
– Klienci sklepów internetowych to osoby, które korzystają z sieci na co dzień – mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU. Najchętniej zakupy robią mieszkańcy miast, gdzie dostęp do infrastruktury jest dużo lepszy (są w Polsce wciąż miejsca, gdzie dostęp do sieci jest trudny).
36 proc. respondentów pochodzi z aglomeracji powyżej 100 tys. mieszkańców, a 56 proc. z miejscowości mających od 20 do 100 tys. ludności. Tak więc choć na polskiej wsi mieszka 2 na 5 Polaków, to jeśli chodzi o e-zakupowiczów, ze wsi pochodzi ledwie co dwunasty. – Za to na wsiach często ludzie korzystają z sieci grupowo – wyjaśnia Piotr Cichocki, antropolog internetu z Uniwersytetu Warszawskiego. – I w portalu aukcyjnym nie rejestruje się każdy z członków rodziny, lecz tylko jeden, zazwyczaj ktoś z młodszych. Za jego pośrednictwem kupują wszyscy – dodaje.
Reklama
Co trzeci z tych, którzy się decydują na kupowanie rzeczy w internecie, ma wykształcenie wyższe. Jeszcze większa część (ok. 40 proc.) ukończyła szkoły średnie lub policealne. To zdecydowanie więcej niż w ogóle społeczeństwa. Za to jeśli chodzi o zawody, to tu nie ma większych różnic: tak jak w realnym społeczeństwie przeważają pracownicy fizyczni oraz przedstawiciele administracji i sektora usługowego. Bardzo chętnie w sieci kupują także studenci i uczniowie.
13,5 mln Polaków robi zakupy przez internet
70 proc. kupujących nie skończyło 40 lat
33 proc. ma wykształcenie wyższe, 40 proc. średnie