Przede wszystkim należy pamiętać, że nikt nie przekaże służbom danych, o ile wcześniej sami ich nie wrzucimy do sieci - tłumaczy w rozmowie z dziennik.pl Maciej Ziarek z Kaspersky Polska. Jako jednak, że zarówno portale społecznościowe, jak i wirtualne dyski są coraz bardziej popularne, to w sieci jest coraz mniej osób, które nie korzystają z takich usług.
Jak więc się zabezpieczać? Przede wszystkim należy pamiętać o ustawieniach prywatności na portalach społecznościowych, tak, by informacje nie trafiały do wszystkich - tłumaczy Maciej Ziarek. Radzi też, by szyfrować wszystkie informacje, które umieszczamy na wirtualnych dyskach. - Nawet podstawowe, darmowe programy zapewnią ochronę naszych danych - dodaje. Ziarek uważa jednak, że lepiej bez potrzeby nie wrzucać informacji zarówno służbowych, jak i prywatnych na wirtualne dyski. - Nie wiadomo, kto ma do nich dostęp - tłumaczy.
Radzi też, by utrudnić życie tym, którzy chcieliby wyłudzić nasze informacje - Do każdej usługi sieciowej powinniśmy mieć osobne hasło i adres e-mail. W razie włamania hakerzy będą mieli dostęp tylko do fragmentu naszego sieciowego życia.
Ziarek sugeruje też, by od jak najmłodszych lat uczyć użytkowników sieci, by dokładnie filtrowali to, co wrzucają do internetu. - Wszystko, co umieścimy w sieci zostaje na długo. Niedługo będzie wystarczało wpisać odpowiednie hasło do przeglądarki, by uzyskać informacje o całym naszym życiu - mówi ekspert.