Facebook potwierdził nam, że dane do 2,7 mln osób w UE mogły być niewłaściwie przekazane Cambridge Analytica" - powiedział Wigand na konferencji prasowej w Brukseli. List, który szef Facebooka Mark Zuckerberg wysłał do unijnej komisarz sprawiedliwości Very Jourovej, zawiera też wyjaśnienia w sprawie kroków, jakie platforma podjęła od czasu ujawnienia skandalu. Przeanalizujemy pismo szczegółowo, ale już teraz jest jasne, że będą potrzebne dalsze rozmowy z Facebookiem" - zaznaczył rzecznik KE.

Reklama

Dodał, że będą one dotyczyły "szerszego pytania o proces demokratyczny" oraz wdrażania zmian w kontekście mających wejść w życie w UE nowych zasad ochrony danych osobowych. Na początku przyszłego tygodnia Jourova ma rozmawiać z Zuckerbergiem przez telefon. W czwartek komisarz rozmawiała z Europejskim Inspektorem Ochrony Danych. We wtorek europejskie władze ochrony danych osobowych mają dyskutować o sprawie wykorzystania bezprawnie uzyskanych danych z platformy. Silne, skoordynowane podejście unijnych władz ochrony danych osobowych jest kluczowe w dochodzeniu - zaznaczył Wigand.

Komisja przypomniała w piątek, że 25 maja wchodzą w życie nowe przepisy w sprawie ochrony danych osobowych. Przewidują one m.in., że jeśli firma zbiera czyjeś dane w określonym celu, musi uzyskać zgodę na ewentualne przekazanie ich dalej albo wykorzystanie w innym celu.

Nowe regulacje zobowiązują też firmy do szybkiego poinformowania konsumenta o możliwym naruszeniu ochrony jego danych. Platformy będą miały na to 72 godziny. W razie złamania unijnych zasad inspektorzy danych osobowych mają mieć możliwość nakładania kar. Sankcje te będą proporcjonalne do przewinienia, ale będą mogły wynosić do 4 proc. globalnego rocznego obrotu firmy - mówił rzecznik KE.

W środę Facebook poinformował, że firma Cambridge Analytica może mieć dane nawet 87 mln użytkowników serwisu. Wcześniej oceniano, że przedsiębiorstwo to, które wykorzystywało informacje o użytkownikach Facebooka do analizowania ich osobowości i wpływania na masowe zachowania wyborców, nielegalnie pozyskało dane 50 mln klientów serwisu społecznościowego.

10 kwietnia Zuckerberg ma zeznawać przed komisjami sądownictwa i handlu Senatu USA. Kontrowersyjne praktyki Cambridge Analytica ujawniła brytyjska gazeta "The Observer". Firma, świadcząc usługi dla swoich klientów, wykorzystywała dane pozyskane z Facebooka do profilowania użytkowników pod kątem preferencji wyborczych i wpływania na ich polityczne decyzje.

Reklama