Chyba każdy internauta natrafił na wyskakujące okienko z komunikatem "Właśnie wygrałeś 10 000 dolarów” czy „Jesteś milionowym gościem na tej stronie, dlatego otrzymujesz najnowszy model iPada”. Oczywiście nikt nic nie wygrywa, a istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że użytkownik Internetu po kliknięciu na reklamę lub przycisk służący do jej zamknięcia, zainstaluje na swoim komputerze złośliwe oprogramowanie. To tylko jeden ze scenariuszy ataku drive-by-download. Podobne sytuacja mają miejsce podczas otwierania załączników do wiadomości e-mail lub linków.
Złośliwe oprogramowanie może samo trafić na komputer
Ale czasami użytkownik nie musi podejmować żadnych bezpośrednich działań, aby pobrać złośliwy kod na własne urządzenie. Tak się dzieje na przykład w czasie odwiedzania zhakowanej witryny. Cyberprzestępcy, aby wstrzyknąć złośliwy kod, wykorzystują luki w zabezpieczeniach platform internetowych. Kiedy internauta odwiedza zaatakowaną stronę internetową, kod wykrywa luki w przeglądarce lub urządzeniu i powoduje pobranie złośliwego oprogramowania. Złośliwe pliki drive-by download są często hostowane w witrynach oferujących treści dla dorosłych i na platformach do udostępniania plików, choć mogą znaleźć się też na renomowanych stronach internetowych, które zostały zainfekowane w wyniki ataku.
Jak się ochronić?
Specjaliści z firmy Bitdefender doradzają internautom, aby unikali odwiedzania podejrzanych witryn i zwracali uwagę na powiadomienia dotyczące bezpieczeństwa, które ostrzegają o wygasłych certyfikatach stron. Trzeba też wykazać wyjątkową czujność w przypadku reklam internetowych obiecujących prezenty lub nagrody bądź zainstalować oprogramowanie do blokowania reklam. Niezwykle ważne są również aktualizacje sprzętu oraz software’u.
Należy pamiętać o aktualizowaniu systemu operacyjnego, przeglądarek i aplikacji za pomocą najnowszych poprawek. Trzeba także uważać na ataki socjotechniczne mające na ceku wyłudzanie informacji. Każdy internauta powinien zainstalować rozwiązanie zabezpieczające na komputerach i smartfonach - podsumowuje Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.