50-calowy telewizor Panasonic wygląda estetycznie. Nie ma tu mowy o tanich plastikach udających metal - cienka ramka wykonana jest ze szczotkowanego aluminium. Nie ma też mowy o niepotrzebnych, udziwnionych elementach, typu plastikowa przezroczysta ramka z Samsunga 6800. By przykręcić telewizor do stalowej podstawki potrzebujemy aż 11 śrub, co sprawia, że urządzenie stoi stabilnie i nie trzeba się bać, że coś złego się stanie.
Ekran ma rozdzielczość 1920x1080, odświeżanie to 3000 Hz. Telewizor ma trzy wejścia HDMI, jedno SCART, jedno RCA i cyfrowe wyjście optyczne. Do tego trzy porty USB (w tym jeden 3.0). System dźwiękowy to dwa głośniki 5W i 10W subwoofer, które mają teoretycznie zapewnić dźwięk przestrzenny. Zastosowana technologia 3D to 3D aktywne z migawkowymi okularami.
Pilot, w przeciwieństwie do MagicRemote LG i pilota z panelem dotykowym Samsunga, nie wyróżnia się niczym. Standardowy kontroler, z włączanym podświetleniem i dołączanymi przyciskami multimedialnymi.
DO dyspozycji mamy kilka trybów obrazu - dynamiczny, normalny, kinowy, THX 3D. Do tego parametry kolorów, kontrast i jasność możemy też ustawiać sami. Jak wygląda obraz? Moim zdaniem tryb dynamiczny ma zbyt mocno nasycone kolory. Trzeba ręcznie trochę zbić i do tego zmniejszyć mocno kontrast i jasność. Tryb THX i kinowy mają z kolei ładne, naturalne barwy. Obraz jest płynny, zarówno w filmach, jak i grach. Oczywiście, jako, że to plazma, więc problemy z nieregularnym podświetleniem matrycy odpadają, a czerń jest czernią.
Problemy pojawiają się za to przy konwerterze z 2D na 3D. Plazma ma pewien problem z pokazywaniem szybkich sportów - przy oglądaniu meczów żużla, obraz przestał być płynny. Podobnych problemów nie było za to przy filmach, czy grach. Efekty były dobrze pokazane. Okulary są w miarę wygodne i da się je założyć na szkła korekcyjne, choć nie są aż tak komfortowe jak pasywne okulary.
Dźwięk jest poprawny, choć głośniczki o mocy 5W, nie ważne, co starają się wmówić nam marketingowcy, nie potrafią zapewnić prawdziwego dźwięku przestrzennego, nawet w połączeniu z aż 10W subwooferem. Choć zestaw gra trochę lepiej niż dwa kiepskie głośniki zwykłego telewizora.
Teraz najfajniejsza część nowego telewizora - system Smart TV. Menu jest proste w obsłudze, aplikacji jest dużo. W nawigacji bardzo pomocna jest specjalna aplikacja na smartfony i tablety. Pozwala ona skalibrować telewizor, można też przesłać przez WiFi treść z ekranu na tablet, a także używać urządzenia mobilnego jako kontrolera do gier. Okazuje się też, że dzięki tabletom i smartfonom telewizor potrafi reagować na głos i wyszukuje rzeczy w internecie - szkoda, że tej funkcji nie wbudowano w pilota. Niewygodne jest za to to, że musimy korzystać z urządzenia w trybie horyzontalnym.
Podsumowując, telewizor, jak przystało na jeden z topowych modeli Panasonic jest urządzeniem świetnym - ma dobrą jakość obrazu (choć dobrze by było go skalibrować), przyzwoity dźwięk i dobrą jakość 3D. Szkoda tylko, że jak tłumaczą szefowie koncernu, to już koniec rozwijania tej technologii. Nic lepszego nie powstanie, choć Panasoni nie wyklucza lekkiego odświeżania linii modelowych. Nie sposób jednak przemilczeć wad tego modelu, które w gruncie rzeczy są wadami wszystkich plazm - po pierwsze, nie może stać w jasnym, dobrze oświetlonym pokoju, plazma lubi bowiem półmrok. Do tego zużycie energii.
Telewizor zużywa 257 kWh, podczas gdy LCD zużywa zaledwie 127 kWh na rok. Z kolei jeśli chodzi o cenę, to przy dużych modeli między plazmą a LCD różnic nie ma - 55 calowy topowy LCD LG -55LA690 kosztuje około 5tysięcy złotych, czyli tyle samo, co GT60. Różnicę widać za to przy mniejszych ekranach - 42" plazmy kosztuje 4 tysiąće złotych, a porównywalnej klasy LCD jest o około 1400 złotych tańszy.
Co więc wybrać? Wszystko zależy do czego potrzebujemy ekranu. Jeśli chcemy oglądać filmy i grać, a rachunek za prąd nas nie obchodzi, to Panasonic TX50GT60 jest świetnym wyborem. Jeśli za to na jakość uwagi nie zwracamy, to co pokazują matryce IPS LCD nam nie przeszkadza, a interesuje nas tylko cena i oszczędność energii, to lepiej zdecydować się na LCD.