Design klawiatury nie odbiega od innych, tego typu urządzeń. To standardowa, klasyczna klawiatura, z aluminiowym wierzchem, bez dedykowanych przycisków do makr, za to z przyciskami sterującymi mediami. Oprócz podświetlenia RGB pod klawiszami, dookoła jej krawędzi są paski LED, które przenoszą się też na podstawkę pod nadgarstki (można je wyłączyć). Prawdziwą magią są jednak nowe przełączniki. Zamiast bowiem tradycyjnego, elektrycznego kontaktu, jak w reszcie mechanicznych klawiatur, tu mamy impulsy przesyłane podczerwienią. Pozwala to na znacznie krótszy skok i szybszą aktywację klawisza. Wystarczy bowiem wcisnąć przycisk na 1,5 mm, by zadziałał. To sprawia, że – po opanowaniu sztuki lekkiego nacisku na klawisze – można pisać i wykonywać akcje w grze szybciej, niż na tradycyjnych urządzeniach.
Dobrą rzeczą w Huntsman Elite są dedykowane klawisze multimedialne. Nie trzeba już bowiem wciskać kombinacji przycisków, by zatrzymać czy włączyć dźwięk. Głośnością zaś sterujemy pokrętłem. Mają one jednak jedną wadę – brak podświetlenia symboli, trzeba więc podczas nocnych rozgrywek pamiętać, który klawisz za co odpowiada. Oprogramowanie to standardowe, klasyczne Razer Synapse 3.0. Jest ono proste i wygodne w obsłudze. Możemy nagrywać nim makra, przypisywać klawiszom funkcje oraz wybrać podświetlenie klawiatury.
Drugą wadą klawiatury (poza brakiem podświetlenia przycisków multimedialnych) jest materiał, z którego sporządzono podkładkę na nadgarstki – niestety pseudoskóra nie nadaje się do używania w upały, bardzo szybko się poci i sprawia, że granie nie jest komfortowe. Niestety, jak przystało na sprzęt Razera, cena klawiatury nie jest zbyt niska. Wersja Elite kosztuje ponad 900 złotych, natomiast wersja bez podstawki pod nadgarstki, dolnego podświetlenia i klawiszy multimedialnych kosztuje prawie 700 złotych.
Podsumowując - tak, nowe przełączniki Razera są rewelacyjne. Pisze się na nich tak, jak na MX Blue, tylko że szybciej i wygodniej (ale hałas ten sam). Tak, klawiatura wygląda fajnie i ma wreszcie przełączniki multimedialne. Tylko cena sprawia, że z nowej technologii skorzystają jedynie nieliczni.