Projekt SHiELD zakładał uzbrojenie amerykańskich myśliwców jak F-22 i F-35 w broń laserową. W ten sposób siły powietrzne chciały stworzyć samoloty, zdolne do strącania pocisków ziemia-powietrze, jak też rakiet balistycznych. Okazało się jednak - jak pisze portal military.com - że plany, nad którymi pracowano od 2016, trafiły do kosza.

Reklama

Program SHiELD zakończył się. Nie ma planów na dalsze testy - tłumaczy portalowi szef programu, dr Ted Ortiz. SIły powietrzne nie zainstalowały broni laserowej na testowym myśliwcu - dodał.

Inne laserowe programy, także się nie udały

SHiELD to nie była jedyna próba użycia broni laserowej przez amerykańskie lotnictwo. W marcu do kosza trafił program, który miał uzbroić bojową wersję Herculesa - AC-130J Ghostrider w laser. Okazało się jednak, że ze względu na "problemy techniczne", z pomysłu zrezygnowano.

To nie koniec prac nad taką bronią

To jednak nie oznacza, że USA w ogóle wycofują się z planów użycia takowej broni. Zwłaszcza że, jak przyznaje military.com, ilość broni rakietowej i dronów, używanych przez wrogów USA sprawia, że antyrakietowe lasery, tańsze i skuteczniejsze niż zwykłe pociski, będą coraz bardziej potrzebne.