O tych modelach Nokii słyszał cały świat. Najbardziej znane komórki fińskiej firmy. ZDJĘCIA

1 Oto największa legenda w portfolio Nokii. Niezniszczalna 3310. Legenda głosi, że nawet kopniak z półobrotu Chucka Norrisa odbił się od obudowy tego telefonu.

2 To z kolei jedna z największych wpadek fińskiej firmy. Konsola N-Gage miała być maszyną do gier i telefonem. Nie nadawała się ani do jednego, ani do drugiego i była zapowiedzią kłopotów fińskiej firmy.

3 Tę Nokię pamięta każdy, kto oglądał Matrix. Choć sam telefon nie należał do najlepszych i najmniej awaryjnych, to jednak każdy fan Neo chciał takie coś mieć.

4 To z kolei zapowiedź tabletów. Nokia Communicator był dość popularnym narzędziem dla biznesmenów - po rozłożeniu telefon miał pełną klawiaturę i można było na nim uruchamiać pliki Office

5 E70 była dziwną konstrukcją, która z wierzchu wyglądała jak normalny telefon, po rozłożeniu okazało się jednak, że w telefon wbudowano pełną klawiaturę, przez co idealnie nadawał się do pisania SMS-ów

6 Oto prawdziwa legenda - telefon, który do czasów ery smartfonów był jednogłośnie uznanym najlepszą komórką dla biznesmenów. Kto miał firmę, musiał mieć 6310i

7 Pierwsza, udana próba wejścia na rynek smartfonów. N8, oparta na Symbianie, wyprzedzała iPhone'a o lata świetlne. Szkoda tylko, że Nokia zdecydowała się Symbiana zabić i przejść na Windows Phone'a.

8 To Lumia 800, pierwsza z rodziny smartfonów z Windows Phone 7. Zaskakiwało w niej dość proste menu systemu operacyjnego. Niestety, okazało się, że na WP 7 jest za mało aplikacji, by system mógł stać się popularny. Do tego decyzja Microsoftu, by Lumia 800 nie działała z nową wersją systemu operacyjnego - WP8 sprawiła, że sprzedaż tego modelu padła na łeb.

9 To kolejna, całkiem udana próba Nokii powrotu na rynek smartfonów. Lumia 920 miała rewelacyjny aparat, który jakością zdjęć bił konkurencję. Niestety, Windows Phone 8 wciąż odstraszał użytkowników małą liczbą aplikacji

10 Lumia 1020 wyznaczyła nową jakć w fotografii komórkowej. Smartfon z 40 MP matrycą oferował, zdaniem wielu portali fotograficznych, jakość zdjęć rodem z najtańszych lustrzanek, zostawiając w tyle aparaty kompaktowe