Na taki pomysł wpadło dwóch inżynierów z Instytutu Telekomunikacji Politechniki Warszawskiej Krzysztof Szczypiorski i Wojciech Mazurczyk. Wymyślone przez nich rozwiązanie należałoby nazwać voipową steganografią. Steganografia to jedna ze starszych [patrz: niżej] metod szyfrowania, polegająca na przesyłaniu tajnych wiadomości wraz z innymi, nieistotnymi. "W tradycyjnej steganografii starano się przechytrzyć ludzkie zmysły, przede wszystkim wzrok i słuch" - mówi DZIENNIKOWI dr inż. Krzysztof Szczypiorski. Stąd pomysły na wysyłanie tajnych listów w żołądkach upolowanych zwierząt czy tatuowanie ich na głowie zaufanych więźniów i posyłanie ich z tak ukrytą informacją po odrośnięciu włosów.

Reklama

Na podobnej zasadzie działa steganografia voipowa, gdzie nośnikiem tajnej informacji jest rozmowa prowadzona w sieci. W tym przypadku sekretne dane są podczepiane do pakietów danych, niosących dźwięki internetowej rozmowy telefonicznej. Jest to możliwie, ponieważ rozmowy VoIP są transmitowane za pomocą protokołu UDP. W odróżnieniu od innych protokołów transmisji, tu niektóre pakiety z danymi mogą przychodzić do odbiorcy z opóźnieniem. Ta właściwość wykorzystywana jest przez polskich uczonych. "Część pakietów, które posłużyłyby do transmisji głosu, jest celowo opóźniania przy jednoczesnym umieszczaniu w nich ukrytych informacji" - wyjaśnia Szczypiorski.

Ponieważ telefonia, jako usługa, odbywa się w czasie rzeczywistym, opóźnione pakiety danych z tajnymi informacjami są odbiorcy do niczego niepotrzebne. Jednak osoba wtajemniczona, oczekująca na tajny przekaz może te pakiety odzyskać i odczytać ukryty w nich przekaz. Mimo że do odbiorcy dociera nieco wybrakowany pakiet danych, to nadal słyszy on normalną rozmowę telefoniczną. "Utrata części pakietów danych jest zjawiskiem zupełnie typowym" - wyjaśnia w rozmowie z DZIENNIKIEM Szczypiorski. "Podobnie jak w przypadku zakłóceń w tradycyjnej telefonii, tak i w przypadku telefonii internetowej nasz mózg potrafi odtworzyć sens rozmowy, nawet jeśli jest częściowo zakłócona.

Stara sztuka szyfrowania

Historia steganografii, czyli przesyłanie zakodowanych wiadomości pod postacią innych, jawnych liczy sobie kilkadziesiąt wieków. Wzmianki dotyczące tej metody szyfrowania znajdziemy np. w pismach Herodota z Halikarnasu, pochodzących z V wieku p.n.e. Grecki historyk opisuje przykład przesłania tajnego komunikatu na tabliczce z woskiem. Normalnie takie tabliczki wykorzystywano do pisania, ryjąc w warstwie wosku litery. Tu jednak tajna wiadomość została napisana bezpośrednio na desce, a następnie przykryta warstwą wosku. Steganografii używali też inni starożytni. W Egipcie oraz dawnych Chinach popularne było używanie atramentu sympatycznego, uwidaczniającego się dopiero pod wpływem ciepła.

Reklama