Dlaczego nie został pan wiceministrem cyfryzacji?

Grzegorz Napieralski: Każdy ma jakieś ambicje polityczne, natomiast rozumiem też, że ktoś musi zostać w komisji cyfryzacji i przypilnować spraw w Sejmie. Tak naprawdę wszędzie czekają na nas bomby – w cyfryzacji już na samym początku musieliśmy zrobić ustawę, która przełoży wdrożenie e-doręczeń na kolejny rok. Miały ruszać od końca grudnia, ale nie było do tego gotowości. Na już mamy pilnie do wdrożenia dwie ustawy kobyły: krajowy system cyberbezpieczeństwa i prawo komunikacji elektronicznej. Będę miał co robić.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRYCZNYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>