Panasonic idzie w bój z takimi firmami jak Logitech, czy Harman Kardon, które już zadomowiły się na rynku gadżetów do telefonu Apple'a. Jednak SP100 nie jest bez szans w tym starciu. Uwagę przede wszystkim przykuwa design. SP100 jest na tyle nieduże, by zmieścić się na taborecie na tarasie, a jednocześnie na tyle ładne, że nie trzeba go przykrywać, by nie wystraszyć biesiadników.

Reklama

Dwa głośniki stacji dokującej potrafią emulować tryb dźwięku przestrzennego, choć, oczywiście nie ma co liczyć na efekty rodem z kina domowego. Mimo małych membran, dźwięk jest wyraźny. Głośniki wystarczą też, na rozkręcenie małej, domowej imprezy.

Oczywiście SP100 to zestaw zdalnie sterowany, więc chcąc zmienić listę odtwarzania, czy piosenkę, wystarczy użyć pilota.

Czy jednak zestaw jest bez wad? Niestety nie. Przede wszystkim brakuje zasilania bateryjnego. Trzeba więc, gdy urządzamy imprezę w ogrodzie, ciągnąć kabel z prądem. Do tego SP100 ma drobne problemy z obsługą iPhone'a, czy iPoda Toucha drugiej generacji - trzeba ręcznie przełączyć gadżet w tryb muzyki i dopiero potem możemy używać pilota. Niestety gadżetu Panasonica nie możemy zastosować jako zestawu głośnomówiącego - a szkoda. Do tego, jeśli do stacji dokującej podłączymy odtwarzacz innej firmy niż Apple, to możemy zapomnieć o zdalnym sterowaniu.

SP100 jest jednak dobrym rozwiązaniem dla każdego, kto szuka niedrogiego, ładnego i dobrze grającego zestawu dokującego dla iPhone'a / iPoda.