"Steve, mój mąż Kerry DeHority był kiedyś u Ciebie na rozmowie w sprawie pracy w studiu Pixar. Rozmawiałeś z nim o tym, co znaczyło dla Ciebie bycie adoptowanym. Choć ostatecznie wybrałeś kogoś innego na posadę w Pixarze, to, czym się wtedy podzieliłeś uczyniło z mojego męża jeszcze lepszym ojcem dla naszych adoptowanych dzieci. Dziękuję Ci za to z głębi serca. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia" . Takie życzenia ma na stronie Karen Beth, jedna z ponad 270 osób, które postanowiły zostawić swoją wiadomość na stronie Steve Get Well.
Strona nie została stworzona przez Apple'a, tak że nie ma żadnej gwarancji, że przebywający w tej chwili na zwolnieniu szef firmy w ogóle na nią zagląda (choć pewnie już o niej słyszał, bo jakżeby inaczej). Prócz możliwości wysłania życzeń, ze strony można pobrać okolicznościowe badge (z napisami "Steve, wracaj do zdrowia" etc), które można zamieścić na własnej witrynie lub blogu. Twórcy strony pomyśleli także o czytniku RSS, dzięki któremu będziemy mogli na bieżąco czytać pojawiające się nowe życzenia.
Dziwactwo, karykatura sieci 2.0 czy szczere uczucia zatroskanych fanów? Czy naprawdę bez Jobsa Apple nie będzie już tym samym? Czekamy na Wasze opinie : techno @ dziennik . pl