Windows Phone 7,5, czyli aktualizacja Mango miała odmienić postrzeganie Windows Phone przez fanów nowoczesnych komórek. LG w przeciwieństwie do Nokii nie zaprojektowało nowego telefonu dla aktualizacji systemu operacyjnego. Koncern zaktualizował tylko swego Swifta 7 do nowego Windowsa. Co z tego wyszło? Na pewno to Mango zgniłe nie jest.

Reklama

Telefon nie ma największego ekranu na rynku - przekątna wyświetlacza to 3,8", ale to sprawia, że komórka jest w sam raz - nie wygląda się z nią, jak choćby z Notem w ręku. Pod maską mamy jednordzeniowy procesor Qualcomm taktowany zegarem 1gHz i 512MB pamięci RAM. Pamięć telefonu przeznaczona na aplikacje i multimedia to 16GB, można ją rozszerzyć kartą pamięci. Do tego dostajemy dostęp do 25GB miejsca w chmurze.

Teoretycznie, porównując z najnowszymi androidowymi komórkami, Swift 7 wygląda tak sobie. Na szczęście Windows Phone nie ma aż tak dużych wymagań jak system Google'a. Wszystko chodzi płynnie. Bateria jest pojemna, nie trzeba telefonu codziennie ładować. Komórka jest ciężka i solidna. Ciężko tylko otwiera się komorę baterii - trzeba najpierw nacisnąć przycisk i odsunąć klapkę, ale kto często tam zagląda. Diabeł, jak zwykle tkwi w szczegółach - tu szczegółem jest gniazdo ładowarki. Zasłania go gumowa zaślepka, która po tygodniu użytkowania odpadła.

Tyle o telefonie. Jak sprawuje się Mango? Rewelacyjnie. To wygodny system operacyjny, który, jeśli chodzi o szybkość aplikacji, czy przeglądania menu zostawia w tle Androida, czy iOS. Równie sprawnie działa przeglądarka internetowa - inżynierowie Microsoftu sprawili, że do przeglądania stron internetowych Internet Explorer wykorzystuje moc procesora.

Ekran startowy jest łatwy do nawigowania, a wszystkie funkcje są prosto opisane. Wszystkie aplikacje są na dużych kaflach, a pasek z programami przewijamy w górę i w dół. To może być problemem, gdy ściągniemy dużo aplikacji i podczepimy je do ekranu głównego - nie można tworzyć folderów. Nie wszystko jednak jest różowe - brakuje wielu aplikacji znanych z innych systemów operacyjnych. Choćby program Kindle nie jest dostępny w Polsce, choć bez żadnych problemów książki mogą czytać na telefonie Amerykanie, czy Anglicy. Nie ma też wielu dobrych gier. W zamian mamy jednak dostęp do Microsoft Office. A to już jest coś.

Podsumowując. Swift 7 to fajny, dobrze zrobiony i tani telefon, z systemem operacyjnym, który działa szybko i sprawnie. Warto jednak pamiętać, że za kilka miesięcy na świat trafi kolejna wersja WIndows Phone, a nie wiadomo, czy da się Swifta 7 aktualizować do nowego systemu operacyjnego.